Tatyana boronina

apartament architekt Tatiana Boronina w Moskwie Tatiana Boronina

Przechodząc przez galerię

Zdjęcie: Mikhail Stepanov

Materiał przygotowany: Dmitry Kopylov

Autor projektu: Татьяна Боронина

Journal: N10 (55) 2001

Jak wiecie, "nie ma szczęścia na świecie, ale jest pokój i wola ..." Trudno się z tym kłócić. Być może jedynym niepodważalnym argumentem mogącym obalić tę filozoficzną prawdę jest to, że "część bytu", która stanowi niewzruszoną warstwę naszego życia, jest dobrym domem rodzinnym. Gdzie żyj spokojnie i bezpiecznie. Gdzie czujesz w pełnym tego słowa znaczeniu - "w domu" Tatiana Boronina mieszka w cudownym domu, który można bezpiecznie nazwać zabytkiem architektury. Jej mieszkanie, nieskazitelnie stylowe, przesycone mnóstwem niesamowitych rzeczy, wyjątkowo zlewa się z lekką, uciążliwą rozmową przy kieliszku dobrego wina. Na przykład o wspaniałej kolekcji srebrnego dagestanu, która jest kwestią prawnej dumy dla gospodyni lub niezwykłego zdjęcia wiszącego w sypialni. Prawie o życiu ... - Przez trzy lata - tyle w tym mieszkaniu mieszkam - można się przyzwyczaić do wszystkiego, co kiedyś wywoływało radość i podziw. Pamiętam z jakim entuzjazmem i entuzjazmem nabyłem każdą małą rzecz i ilu z tego drobiazgu trzeba było biec! Szczerze mówiąc, proces poszukiwania czegoś "arch-oryginału" i niezwykłego był ciekawszy niż późniejsze przejęcie konkretnego przedmiotu. Wszystko to przypominało ekscytujące historie szpiegów i detektywów. W mojej sypialni znajduje się obraz Nikołaja Mukhina, prawdziwego akademickiego malarstwa: na przykład namalował m.in. katedrę Chrystusa Zbawiciela. Nazywa się "solenną samotnością". Napisany w spokojny, smutny sposób, unikalny dla rosyjskiej szkoły malarstwa ikon, był przeznaczony dla Galerii Trietiakowskiej. Nie powiem ci, jak poradziłem sobie (cudem, najwyraźniej!), Aby "przechwycić" to arcydzieło. Odwracam się do tego obrazu, kiedy czuję się smutny i kiedy czuję się dobrze, za każdym razem, gdy znajduję w nim wsparcie, pomaga mi poradzić sobie w najtrudniejszej sytuacji. Przesuwne szklane drzwi łączące dwa pokoje z wykuszowymi oknami, niektórzy z moich znajomych nazywają "Japończykami". Nie mam nic przeciwko, chociaż moje myśli nie używały orientalnych motywów we własnym wnętrzu: jestem dla nich całkowicie obojętny. Wiele osób w kuchni również trzyma szafkę w kuchni jako "japońską" - a ja po prostu uwielbiam szkło. Ponadto drzwi przesuwne to piękna i funkcjonalna rzecz. Pewnego dnia, mój bliski przyjaciel, widząc nowy żyrandol, z którego byłem tak dumny, poważnie zapytał, ile węży prysznicowych zmarnowałem na nią? Byłem tak dumny, że byłem jednym z pierwszych w Moskwie, który kupił ten przedmiot! Teraz patrzę na żyrandol całkowicie obojętny, czego nie można powiedzieć o mojej kolekcji srebrnej biżuterii. Bardzo kocham srebro. Bardzo lubię produkty mistrzów Dagestanu - myślę, że na świecie nie ma równych sobie. Centrum mojego małego wszechświata, jak sądzę, jest nasz stół obiadowy. Nie mogę powiedzieć dlaczego, ale w otoczeniu mieszkania, które od dawna stało się znajome i banalne, stół nagle zamienił się w wyspę rozwiązywania konfliktów, sporów, małej przestrzeni pokoju i zrozumienia. Tatiana Boronina ma rację: szybko przyzwyczajasz się do wszystkiego, szczególnie do dobra. Ale gdy w domu jest zdjęcie, które można podziwiać godzinami, dzielić z nim swoje kłopoty i radości, gdy jest stół, przy którym gromadzą się bliscy ludzie, są drogie i ukochane rzeczy, gdzie pokój gościnny jest zawsze przygotowany, to jest bezwarunkowe szczęście, i nie można się do tego przyzwyczaić.

LEAVE ANSWER