Po drugiej stronie morza życia

Mieszkanie w Moskwie o łącznej powierzchni 142 m2, Elena Kochetkova, Golovina Natalia, Elena Otarova

Przechodząc przez galerię

Zdjęcie: Karen Manko

Przygotowany wywiad: Julia Sacharowa

Architekt: Elena Kochetkova, Наталья Головина, Елена Отарова

Journal: (70)

Salon: Nazwałbym mieszkanie, w którym ty i ja jesteśmy ucieleśnieniem najbardziej romantycznego i "ciepłego" minimalizmu. Jak udało ci się wdychać poezję z definicji w stylu zimnym?Elena Kochetkova: Wyjaśnijmy terminologię: styl tego mieszkania nie jest czystym minimalizmem: raczej jest uprawiany na podstawie minimalizmu z udziałem romansu. Właściciele, tak, byli pod wrażeniem filozofii minimalizmu. Z drugiej strony, ten styl jest naprawdę fajny (emocjonalnie) dla przyjaznej rodziny składającej się z trzech osób. Tak narodziła się idea połączenia minimalizmu i romansu. Ale prawdziwą ideę narodzin koncepcji mieszkania można stwierdzić, gdy po przejściu na kreatywne pomysły do ​​"zbiorowej nieświadomości" zdecydowaliśmy się na użycie archetypu statku.S: Po co dokładnie statek? - Ponieważ ta symbolika jest bardzo bliska idei domu: tu i tam widzimy zamkniętą przestrzeń, zaprojektowaną w celu ochrony przed negatywnymi skutkami środowiska zewnętrznego ... Próbowaliśmy ujawnić morską metaforę języka wzorów i dekorów.S: Ale już miałeś dom "łódki", ponieważ otrzymałeś srebrny dyplom na konkursie "Architektura-2002". (Ten dom, który znajduje się w pobliżu zbiornika Klyazminsky.) Nigdy bym nie uwierzył, że po prostu postanowiłeś narzucić stare "matryce", choć niezwykłe, w następnym mieszkaniu. - Oczywiste jest, że nie ma nic "takiego" w życiu lub w architekturze. Pomysł był powszechny, ale podejścia były inne. Tam zewnętrzne konstrukcje określały temat statku, tutaj pracowaliśmy z wewnętrzną przestrzenią mieszkania. I to wszystko zmienia. Pomysł statku okazał się kluczem do "układanki" ... Dom, w którym obecnie jesteśmy, jest elitarny, z powodzeniem umieszczony na nasypie Yauza, ale ten apartament został zaprojektowany, delikatnie mówiąc, bez powodzenia. I szczerze mówiąc - nic dobrego. Główną wadą układu było usytuowanie ścian nośnych: są one ustawione równolegle do siebie; Szerokość kroku nimi był 3-3,5 m. "Korytarz" został podzielony przegrodami na pokoje ... Przerobiliśmy przegrody i wybiliśmy dwa otwory w ścianach łożyskowych. Jedno wejście od wejścia, pomiędzy halą a salą telewizyjną (jest zamknięte przez szkło, nie można przez nią przejść, ale wizualnie odgrywa ważną rolę - jednoczy przestrzeń), a drugie "łuk" znajduje się pomiędzy jadalnią a kuchnią. Po lewej i po prawej stronie "korytarza" opuszczamy belki i budujemy ściany o zaokrąglonej konfiguracji, przypominające kadłub podwodny w przekroju. W ten sposób stworzyliśmy przestrzeń tego mieszkania "okrągłą", "ciepłą", wzajemnie przepuszczalną, wygodną w komunikacji.S: Czy "lusterko", w którym jesteśmy teraz - jest to dawny "korytarz"? - Tak, a teraz jesteśmy w jednym z najciekawszych założeń strefy publicznej (do której ją zmieniliśmy). Stamtąd z jadalni za szklaną ścianą widać szafy z lustrem na szafę, dalej za szybą następnej przegrody, - salę telewizyjną. "Warstwy" szkła przypominają wodę i przypominają nam, że znajdujemy się w pokoju "podwodnym", tajemniczym i romantycznym miejscu. Szkło otwiera przestrzeń na spojrzenie, a jednocześnie sprawia, że ​​jest nieprzenikliwe dla dźwięku, co dodaje mu tajemnicy. I prywatność każdej z pozornie otwartych przestrzeni. (Nawiasem mówiąc, srebrne metale, lakoniczne lampy i pastelowe kolory dekoracji są szczególnie istotne w tym względzie.)S: Byłem już wtajemniczony w kolejną zagadkę "łodzi podwodnej" - tajemnicy iluzji optycznej, która pojawia się w strefie publicznej. Teraz, na przykład, wszystkie lampy sufitowe są włączone? - Nie, tylko w sali telewizyjnej. To prawda, że ​​dodają głębi do przestrzeni? Okazało się, że jest wielowarstwowy, a jednocześnie "przyjazny". Ale nie próbowaliśmy nikogo zaskakiwać - wręcz przeciwnie, staraliśmy się robić wszystko po prostu. A tak przy okazji, to jest najtrudniejsza rzecz - po prostu to zrobić. Uwielbiam klarowność, logikę. Zobacz, jak zorganizowaliśmy tutaj prywatne pokoje. Po prawej stronie systemu lokali publicznych znajdują się kwatery rodziców (sypialnia powiększona kosztem balkonu, gabinetu, łazienki). Po lewej - "majątek" ich 12-letniej córki (sypialnia, łazienka). Materiały i wystrój pokoi prywatnych ponownie odpowiadają ogólnemu tematowi "statku".S: Pamiętajcie, Mandelsztam jest sławny: "Bezsenność, Homer, napięte żagle ... Czytam listę statków do połowy ..."? Słyszałem, że ten "morski" apartament nie jest ostatnim na "liście" waszych architektonicznych i metaforycznych "statków". - Mamy projekt, który nazwaliśmy "House-Ark". Ale to jest osobna historia.Elena Kochetkova: "Po zakupie mieszkania w luksusowym domu klienci stali się właścicielami zaskakująco niewygodnych mieszkań, główną wadą był długi pokój pomiędzy dwoma ścianami nośnymi, jednak wadą okazało się cnota: zdecydowaliśmy się ją pokonać za pomocą symbolu naszej ukochanej łodzi. "Strony", zharmonizowaliśmy przestrzeń, decydując o tym w stylu nowego romansu opartego na minimalizmie. "

LEAVE ANSWER