Miejsce muzealne

Mieszkanie rzymskiego kolekcjonera

Przechodząc przez galerię

Główne nagłówki: Marina Volkova

Zdjęcie: Gianni Frankellucci, Marinella Paolini

Journal: N4 (126) 2008

Zbieranie to hobby, które trudno jest wyleczyć, a "zły" zwyczaj przypomina grę karcianą. Najczęściej kolekcjonerów są losowe, ale z reguły pozostają do końca życia. Włoski projektant mody Gianni Lojudiche, jeden z tych kolekcjonerów przypadkiem, a następnie z powołania, zamienił jego rzymskie mieszkanie w prawdziwą przestrzeń muzealną.

Sam Gianni Lojudice zastanawia się, jak bardzo porwała go jego pasja kolekcjonerska. Wszystko zaczęło się jak zwykle od drobiazgów - porcelanowych figurek i małych figurek z brązu. Ale hobby nabrało tempa. "A teraz przeniosłem się z kategorii amatorów do rangi czcigodnych kolekcjonerów", mówi Gianni. "Moje mieszkanie dosłownie spuchło z rozmaitych rarytasów, w przeważającej części są one antyczne, a także kilka nowoczesnych designerskich rzeczy. , zwłaszcza z wczesnych zakupów, kiedy wybrałem przypadkowo, kiepsko kierowałem się tym, co mogli mi zaoferować, zanim zdecydowałem się na moje preferencje, ale okazało się, że szkoda i nie można się z tym rozstać. Wziąłem prostszą, ale bardziej radykalne rozwiązanie - przenieść się do mieszkania większy obszar.”.

Kongregacja Rich Gianniego potrzebowała stworzyć odpowiednie środowisko. W kolekcji znajdują się najcenniejsze portrety renesansu, starożytne antyki i saloniki z XIX wieku oraz egzotyczne artefakty. "Trudno było wybrać jeden styl dla całego wnętrza", mówi architekt Maurizio Pineschi, który pracował nad projektem. "Niemożliwe było znalezienie czegoś uniwersalnego, ponieważ maski afrykańskie nie zakorzeniłyby się w klasycznym wnętrzu, ale włoski Profile piętnastego wieku wyglądałyby bardzo dziwnie w minimalistycznej przestrzeni, postanowiliśmy nie torturować siebie i ciekawości i pozostawić przestrzeń ... czystą - lekkie, puste wnętrze - co jest pojemnikiem na różnorodną kolekcję? "

Gianni kupił mieszkanie w zabytkowym budynku z początku XIX wieku w samym centrum Rzymu, z wysokimi sufitami, przestronnymi pokojami i dużymi oknami, dającymi dużo naturalnego światła. "Kod źródłowy wyglądał tak", mówi Maurizio "Musisz się zgodzić, jedną z najbardziej idealnych opcji, wprowadziliśmy tylko drobne zmiany w układzie, praktycznie nic więcej nie dotknęliśmy, ten apartament ma świetny sufit - autentyczne drewniane belki z ubiegłego stulecia. Zatrzymaliśmy je i podkreśliliśmy ".

Aby przestrzeń nie wydawała się amorficzna, a mieszkanie było zbyt neutralne, drzwi we wszystkich pokojach były ozdobione marmurowymi profilami. "Marmur w złożonych kolorach: odcienie brązu, które zlewają się ze sobą, wyraźnie strefuje przestrzeń", mówi Maurizio. Podczas gdy wnętrze "stało" puste, trudno było powiedzieć coś konkretnego. Ale tutaj kolekcja zaczęła się pojawiać, badani znaleźli miejsce, aw pewnym momencie stało się jasne: wnętrze żyje.

LEAVE ANSWER