Jesień nad moskwą

Mieszkanie w Moskwie o powierzchni 92 m2

Przechodząc przez galerię

Zdjęcie: Dmitry Livshits

Przygotowany wywiad: Olga Vologdina

Autor projektu: Tatyana Smirnova

Architekt: Sergey Kostikov

Obraz: Evgenia Shulyak, Valery Arkhipov

Journal: (119)

Kilka lat temu architekt Tatyana Smirnova zaprojektowała swój pierwszy japoński apartament. Po publikacji w magazynie SALON - wnętrze, klient zwrócił się do niej z chęcią zrobienia dokładnie tego samego. Podobnie nie wyszło, okazało się inaczej.

Kiedy klient poprosił o odtworzenie wnętrza Wabi dokładnie, zasugerowałem jej, aby zdecydowała: jeśli chcesz tego samego mieszkania, to nie jest dla mnie. Jeśli to zrobię, będzie zupełnie inaczej, z innym nastrojem, ale w tym samym stylu "- mówi Tatiana. - Wnętrze nie powstaje samo z siebie, powstaje ze struktury przestrzeni, z emocji i doznań, które ona powoduje, i co najważniejsze, zależy od tego, kto w niej zamieszka. Nie musiałem długo jej przekonywać i zaczęliśmy prace nad projektem. Jedyne, czego nie mogła odmówić, to hieroglif na suficie w łazience. Ale w rezultacie zmieniła się jego wartość. Jeśli miał na myśli "podziwianie prostoty", "uspokojenie". Chociaż ogólnie rzecz biorąc znaczenie to to samo - harmonia. Tylko w tym powtórzyliśmy i wszystko inne - nowy obraz i niepowtarzalny wystrój. "

SALON: Oba apartamenty są czarno-białe, japońskie aluzje są odczytywane na pierwszy rzut oka. Co zatem odróżnia je od siebie?

 - Po pierwsze, mieszkanie to było stworzone dla człowieka, a więc okazało się, że jest w nastroju, w skali iw zasadzie zimą. Nazwaliśmy to "Zimą". W tym samym wnętrzu główną ideą jest jesień. Kiedy po raz pierwszy przybyłem do obiektu, w Moskwie królowała złota jesień, z dużych panoramicznych okien rozciągał się wspaniały widok na cały zakręt rzeki Moskwy. Dosłownie przeleciałem nad tym pomarańczowo-czerwonym morzem i, jak pamiętam, tak zainspirował mnie krajobraz, że postanowiłem przekazać swój nastrój. I nie wpłynęło to na decyzję koloru. Całkowita gamma jest zarezerwowana monochromatycznie ze złotymi plamami. Głównym tematem graficznym jest niezwykły wystrój w kształcie koła, który symbolizuje zachód słońca w wodzie, w fale. Wchodząc do domu, pierwszą rzeczą, którą widzisz, jest rzeka z lotu ptaka. A przez panoramiczne okna naturalne światło zalewa cały pokój od rana do późnego wieczora. A piękno polega na tym, że światło pada w plamach, czasem czerwonych od zachodu słońca, teraz przenikliwie ostrych od słońca. Ponadto jest to dość japoński motyw. Japonia jest Krainą Wschodzącego Słońca, a my mamy mieszkanie zachodzącego słońca. Centralna kompozycja na suficie to okrąg, który załamuje się na pionowej powierzchni i tworzy efekt poruszającego się cienia.

S: Opowiedz nam o decyzji dotyczącej planowania.

 - W mieszkaniu nie było żadnych przegród, tylko dwie kolumny podtrzymujące i panoramiczne okna. Obszar jest mały i logiczne było umieszczenie salonu wzdłuż linii okien. Ponadto staraliśmy się stworzyć wrażenie przestronności. Pomimo łatwości planowania, mieszkanie ma wszystko dla wygodnego życia.

S: Czy podczas pracy w stylu japońskim koncentrowałeś się na tradycyjnych kanonach?

 - W przeciwieństwie do średniowiecznej, nowoczesnej architektury miejskiej w Japonii rozwiązuje kilka innych problemów. Droga ziemia, surowość na wszystko, pełnia technologii. A ponieważ postawiliśmy sobie za cel stworzenie spokojnego, harmonijnego mieszkania, stopniowo przeszliśmy do bardziej tradycyjnej serii wyobraźni. Wszakże początkowo dom japoński to pawilon czterech ścian. Wewnątrz wszystko się rozsuwa, chowa, przekształca. A maksymalne zadanie - pozostać w obwodzie, otwarty charakter. Nasze wnętrze zbudowane jest również na zasadach pawilonu mieszkalnego.

S: Masz dwa ukończone mieszkania w stylu japońskim, trzeci jest w budowie. Czy lubisz tę architekturę?

- Oczywiście pracuję nie tylko w japońskim stylu. Właśnie wtedy, gdy klienci przychodzą do mnie z takimi życzeniami, nie odmawiam. I mówię, że będziesz miał japońskie mieszkanie, ale nie będzie to wcale takie, jakie sobie wyobrażasz. Pozwól, że cię zaskoczę. Nowe wnętrze nie będzie gorsze ani lepsze, będzie z jego motywem. Na przykład w trzecim mieszkaniu "Wiosna" postawiliśmy sobie super pomysł: nie będzie bezpośrednich cytatów, nie będzie żadnych hieroglifów, w ogóle, wszystkie wyświechtane stereotypy. A jednak jaki japoński okazuje się w duchu! W przyszłości chciałbym zakończyć cykl "Pory roku". Pozostaje tylko znaleźć klienta "Lato". Witamy.

Autor projektu Tatyana Smirnova: "Przy całym japońskim wyglądzie to wnętrze jest absolutnie europejskie - najwyraźniej dlatego, że nie mieliśmy zadania odtworzenia autentycznej przestrzeni, a raczej emocje na temat Japonii. Dom-pawilon - jak mówi gospodyni, mieszkanie uspokaja ją, nie chce niczego zmieniać i bez względu na to, co się stanie, nigdy jej nie sprzeda.

LEAVE ANSWER