Królestwo do rozruchu

Claridge's Hotel w Londynie

Przechodząc przez galerię

Tekst: Lilia Gelman

Materiały: - (c) Claridge's

Journal: H (109) 2006

Przez prawie 200 lat historii Claridge, wielu europejskich królów i premierów zdołało go odwiedzić, Arystoteles Onassis i Barbara Cartland lubili tu odwiedzać. Ale honor jego "odkrycia" Claridge'a nie wynika z nich, lecz z angielskiego księcia George'a. Po raz pierwszy odkrył, że cieszenie się życiem nie jest lepsze w pałacach, ale w hotelach.

Książę Jerzy, który później wszedł do angielskiej historii pod numerem cztery, "otworzył" hotel na początku XIX wieku. Niemal natychmiast po tym, jak jego rówieśnik, młody i żądny przygód James Mivart, postanowił zająć się hotelarstwem i zawiesił znak mówiąc, że Mivart's (jak hotel był nazywany do 1854 roku) na Brook Street numer 51. Niezależnie od tego, czy Mivart był niezwykle utalentowany, czy też urok królewskiej osoby dotkniętej krwią, ale hotel rozkwitł: dwie dekady później wzrósł do pięciu budynków przy tej samej ulicy, a po czterech został oficjalnie wymieniony jako jeden z trzech hoteli pierwszej klasy w stolicy. Inicjatywa księcia Jerzego nie pozostała niezauważona: król Wilhelm III z Holandii, francuska cesarzowa Eugeniusz, a nawet nasz wielki książę Aleksander (przyszły Aleksander III) przyjechali odwiedzić ten hotel i zobaczyć Londyn w tym samym czasie.

James Mywart przeszedł na emeryturę w 1854 roku, ale jego praca nie umarła. Kiedy nowi właściciele hotelu (w 1854 roku stali się parą Clarridge, i w 1893 hotel został kupiony przez Richarda D'Oyly Carte, założyciela sieci Savoy, przyszło mi do głowy, że muszę coś zmienić - nadać hotelowi nową nazwę lub nie zostawić kamienia w starych budynkach - pozostawiły one niezmienione tradycje. W 1854 r. Mivart stał się Claridge, i w 1893 został zniszczony na ziemi ... za pięć lat, by wyrosnąć jak feniks w nowym luksusowym wnętrzu i ze wszystkimi udogodnieniami: windami, łazienkami i oświetleniem elektrycznym. Przecież prawdziwi królowie, jak wiemy, nie dbają nie tylko o groszek, ale nawet o postęp techniczny.

Jeśli hotel zawdzięcza powstanie królom, to urządzenie jest dla angielskich arystokratów. Postanowili pójść za przykładem księcia Jerzego po pierwszej wojnie światowej, kiedy utrzymanie własnych rezydencji w Londynie było nieosiągalnym luksusem. W Claridge spędzili wszystkie sześć miesięcy sezonu, a błogosławieństwo życia w hotelu mogło być jak każde inne miejsce w brytyjskiej stolicy. Mężczyźni spędzali czas w bilardach i pokojach dla palących - oto ich "klub" - centrum życia każdego bogatego dorosłego mężczyzny Anglika. Panie czytały książki w hotelowej bibliotece i malowały w salonie. Wieczorem stolicy beau monde tańczyło w luksusowej hotelowej sali balowej, ozdobionej płaskorzeźbami Marcela Boulanger i malując w stylu Watteau. Wszystkie te pokoje przetrwały do ​​dziś, z tym, że teraz wyglądają jeszcze bardziej luksusowo, a akcenty nieznacznie się przesunęły. Mężczyźni wolą bar i palarnię, w których są wycięte i zapalone cygara zgodnie ze wszystkimi zasadami sztuki fumelierskiej, a panie - Olympus Suite - świetne centrum fitness, królestwo szkła i światła. Claridge's ma teraz ponad 200 pokoi urządzonych w różnych stylach. W dobrym stylu ar deko lub w Wiktoriański; tradycyjny lub zmodernizowany z najnowszą technologią; z wygodnym miejscem do pracy lub przestronnym salonem z kominkiem, a nawet z fortepianem, z oknami na cichy dziedziniec lub prywatny taras ze wspaniałym widokiem na dachy Londynu. Jeśli naprawdę chcesz poczuć ducha hotelu, wybierz ar deko.

Styl ar deko jakby stworzony dla Claridge. Nic dziwnego, że hotel "czekał" od ponad 20 lat: budynek został ukończony w 1898 roku przez słynnego Stevensa, który stał się modny po przebudowie domu towarowego Harrods, a kwestia głównego stylu wnętrza została ostatecznie rozwiązana dopiero w połowie lat dwudziestych następnego wieku. Następnie do projektowania hotelu o nazwie angielski pionier ar deko Бэйзила Ионидеса (Basil Ionides).

Żadne inne miejsce w stylu londyńskim ar deko nie wygląda tak trafnie i tak królewsko luksusowo. Nie bez powodu podczas ostatniego remontu przeprowadzonego w 1999 roku nowojorski architekt Terry Despont (Therry Despont) zainspirował się tym szczególnym stylem, łącząc oryginalne elementy w nowych wnętrzach ar deko z nowoczesnymi jasnymi detalami. Kremowe panele, monumentalne kolumny, ozdobione eleganckimi ornamentami, ogromny żyrandol w foyer, wykonany z ponad 800 ręcznie dmuchanych elementów szklanych, przyciągają nie mniej niż możliwość spotkania w windzie hotelu jednego z żyjących obecnie monarchów Europy.

Przy okazji, w niektóre czwartki z pewnością spotkasz tutaj angielską królową. Szefowie obcych krajów, którzy na zaproszenie Królowej przebywają w jej rezydencji od poniedziałku do środy, tradycyjnie przeprowadzają czwartek w mieszkaniach Claridge. W czwartek wieczorem w hotelowej restauracji odbywa się bankiet na cześć Jej Królewskiej Mości. Mówią, że królowa składa hołd wnętrzom i kuchni Gordona Ramsaya, jedynego londyńskiego właściciela trzech gwiazd Michelin. Można przypuszczać, że zazdrości on swemu dalekiemu przodkowi, księciu George'owi, który miał odwagę opuścić prymus pałacu Buckingham i zamieszkać w Claridge's.

Claridge's Hotel, LondynLot: Lot British Airways - 500 USD. Pogoda: we wrześniu w Londynie +12 ... + 15C. Cena pokoju: Brook Penthouse - od 3800 £ do 4500 £, Royal Suite - od 2440 £ do 2750 £. Rozrywka: jeśli możesz uciec od kontroli hotelu, przejdź do Pałacu Buckingham lub Hyde Parku. Stąd, aby dotrzeć do innych atrakcji.

Redaktorzy są wdzięczni British Airways za pomoc w przygotowaniu materiału.

LEAVE ANSWER