Japonia w języku angielskim

Dom w Londynie

Przechodząc przez galerię

Materiały: - (c) Henry Wilson

Tekst: Yana Ivanchenko

Journal: (102)

Anglia i Japonia zawsze były porównywane: mają wiele wspólnego, zaczynając od pozycji na wyspie, historycznych podobieństw i kończąc na ruchu lewostronnym. Ale wciąż "Zachód to Zachód, Wschód to Wschód". A jeśli uwierzycie słowom słynnego Anglika, "nigdy się nie spotkają". Ale dla jednego londyńskiego domu z fasadą w stylu georgiańskim, pochodzącym z XVIII wieku, to stwierdzenie jest już nieaktualne. Jeśli Anglia i Japonia są naprawdę podobne, to angielskie wnętrze może dobrze mówić po japońsku. Język ekspresyjnej prostoty i kontemplacji

Konserwatywna fasada w stylu georgiańskim, dachówka - prawdziwa, dobra stara Anglia. Wnętrze składa się z lekkich przesuwanych drzwi, ekranów, sof, które wyglądają jak tatami z futonami i wewnętrznego dziedzińca, tak jak w przypadku buddyjskiej kontemplacji Zen przyjętej przez Japończyków. To nie jest kpina z architekta Nicka Helma i projektantki Marii Speke, znanego z angielskiego stylu, angielskiego snobizmu i angielskich "prostych pleców". To styl życia właścicieli, odzwierciedlony w londyńskim domu, który wspomina lata spędzone w Japonii. Przy minimalnych japońskich akcesoriach projektantowi udało się odtworzyć kolory wnętrza Krainy Wschodzącego Słońca we wnętrzu. Być może było to właśnie ograniczenie zakresu środków wyrazu, takich jak: naturalne motywy w narodowym stylu do tapicerki i draperii, skąpy, ale jednocześnie niezwykła gama kolorów i specjalna faktura materiałów.

Wnętrze japońskiej części domu wyda się jeszcze bardziej niezwykłe, jeśli przyjrzysz się jej wyraźnie ascetycznej atmosferze. Faktem jest, że Maria jest jedną z założycieli londyńskiej firmy projektowej RETROVIOUS, która zajmuje się projektowaniem wnętrz, dając drugie życie staremu drewnu i kamieniom, które oficjalnie służyły swoim czasom. Nie jest to nawet rocznik, ale rodzaj recyklingu różnych materiałów, dosłownie przesiąknięty w czasie. Ciekawy trend dla kultury społeczeństwa postindustrialnego. I jednocześnie bardzo zgodne z japońskim podejściem do świata materialnego. Duże czarne łupkowe kwadraty, które znajdowały się na podłodze i patio w jadalni, w poprzednich latach mieszkały w Westminsterze w Ministerstwie Środowiska. Drewno tekowe z balkonu londyńskiego szpitala Queen Charlotte narodziło się ponownie w postaci kuchennego stołu. Stare szerokie deski dębowe, które są wyłożone podłogą salonu, są również "uratowane" przez RETROVIOUS. Do tego "historycznego" projektu Maria dodała nowoczesne meble, które pasują do japońskiego charakteru pokoi: w salonie są to lekkie kremowe sofy składające się z kilku modułów od B&B ITALIA. Stół dębowy z długą ławką narożną w jadalni wykonano według wspólnego szkicu Nicka Helma i Marii Speke. Dla właścicieli domu, te japońskie pokoje, stworzone przez architekta i projektanta, są odzwierciedleniem ich własnych upodobań, zupełnie odmiennych od typowej angielskiej koncepcji komfortu i przytulności.

To prawda, że ​​całkowite porzucenie własnej tradycji nie jest na cześć Brytyjczyków. Dlatego część pomieszczeń domu pozostała gruzińska: z klasycznymi proporcjami i elementami architektonicznymi. Przecież to naprawdę należy do ery panowania jednego z czterech Jerzego z dynastii Hanowerskiej. Dokładniej, był to oddzielny dom, zbudowany co najmniej dwa pokolenia przed boomem przemysłowym w Wielkiej Brytanii, do królowej Wiktorii, do słynnego Kryształowego Pałacu z oszklonymi metalowymi konstrukcjami. Druga część to stare stajnie, przebudowane przez Nicka Helma, aby na ich miejscu mogło znajdować się biuro, kuchnia i sypialnia dla gości na piętrze powyżej. A co najważniejsze, sercem tego domu jest mała Japonia, która powstała we wnętrzu salonu, połączona z jadalnią w nowej części domu. Kontrast między gruzińskimi i przebudowanymi częściami domu jest tak uderzający, że obie mogły istnieć jako dwa obiekty całkowicie niezależne w stylu.

Ale projektantka Maria Speke poszukiwała właśnie tej sensacji: nieoczekiwanego połączenia dwóch kultur, które intrygują i prowokują porównania między Zachodem a Wschodem. Gdyby zwykły londyńczyk przechodzący przez ten dom został zaproszony do środka, najprawdopodobniej byłby zaskoczony szczególną atmosferą panującą we wschodnich wnętrzach, jego uczucia byłyby podobne do tego, co przeżył "pierwszy Anglik w Japonii". Oczywiście w ogrodzie nie zobaczyłby starca, który był zajęty pracą, a gospodyni nie traktował znienawidzonego gościa filiżanką ryżu, ale wtedy zrozumiałby, że wpadł w świat, który żył według różnych praw.

LEAVE ANSWER