Przed przyjęciem stanowiska Ambasadora Nadzwyczajnego i Pełnomocnego Szwajcarii do Rosji, Erwin Hofer wziął udział w dyplomatycznej sensacji - przygotował wejście suwerennej Szwajcarii do ONZ. Działalność pana Hofera w Moskwie jest ambitna i ambitna: kontynuował wizyty w różnych regionach Rosji, od Kaliningradu po Jezioro Bajkał, a także omawia plany reorganizacji rezydencji z wiodącymi nowoczesnymi architektami ...Panie Ambasadorze, jak długo jesteś w Moskwie? - Dokładniej, rok, miesiąc i dwa tygodnie. Jednakże wielokrotnie byłem w Rosji, poczynając od końca lat osiemdziesiątych. Miałem okazję uczestniczyć w ustanowieniu dialogu między naszymi krajami na temat interakcji organizacji międzynarodowych. SALON: Czy te wizyty były związane z twoimi poprzednimi działaniami dyplomatycznymi? - Tak, pełniłem funkcję dyrektora generalnego departamentu organizacji międzynarodowych w szwajcarskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Moim głównym zadaniem było przygotowanie przystąpienia naszego kraju do ONZ i jak być może wiesz, z powodzeniem zrealizowaliśmy to zadanie. Ponadto przez pewien czas byłem odpowiedzialny za więzi kulturalne i międzynarodową współpracę Szwajcarii w dziedzinie nauki.S: Ile waszego codziennego życia w Moskwie różni się od życia w Bernie? - Bardzo różne. Moskwa to miejsce, w którym ani jeden dzień nie wygląda jak poprzedni. Tu nigdy nie jest nudno i to jest jego główna przewaga nad innymi miastami. Bardzo interesuje mnie życie i praca w Rosji: twój kraj rozwija się szybko, a jednocześnie jest zintegrowany ze wszystkimi ważnymi procesami międzynarodowymi - politycznymi, gospodarczymi i społecznymi. Rosja jest ogromna, to prawie cały kontynent, a aby skutecznie wypełniać swoje obowiązki, trzeba wyjechać poza stolicę - spotkać się z przedstawicielami władz regionalnych i organizacji publicznych, otworzyć kraj dla siebie i dla swoich rodaków.S: Gdzie już zdążyłeś pojechać? - W zeszłym roku byłem w Petersburgu i Niżnym Nowogrodzie, uczestniczyłem w wyjeździe zagranicznych dyplomatów do miast syberyjskich i do jeziora Bajkał, znajdowałem się w Baszkirii, Krasnodar, Soczi. Zacząłem w tym roku od wizyty w najbardziej wysuniętym na zachód punkcie Kaliningradu, aw czerwcu planuję dostać się do Władywostoku. Moi rosyjscy przyjaciele są zachwyceni. Mówią, że sami podróżują znacznie mniej w swoim kraju.S: Twoja rezydencja znajduje się w przytulnej starej rezydencji, jest znacznie mniejsza niż większość budynków misji dyplomatycznych w Moskwie. Czy to przypadek, czy też odbicie ideologii suwerennego neutralnego kraju? - Raczej wynika to z faktu, że nasza ambasada w Moskwie jest jedną z najmłodszych - ma dopiero pięćdziesiąt dziewięć lat. Moskwa i Bern wznowili stosunki dyplomatyczne w czterdziestym szóstym roku, znacznie później niż wielu. Kiedy zaoferowano nam ten budynek, chętnie zgodziliśmy się tu osiedlić. Podczas zimnej wojny nasze kraje miały stabilne, ale niezbyt intensywne stosunki, a ten pokój był odpowiedni dla ambasady. W latach dziewięćdziesiątych nastąpił prawdziwy boom, musieliśmy bardzo szybko się rozwijać. Niektóre wydziały zostały zmuszone do "wyprowadzki". Jest już jasne, że konieczne jest rozszerzenie działu wizowego i biura, pozyskanie nowych pracowników, zwiększenie obszaru. Przepływ Rosjan ubiegających się o wizę szwajcarską i Szwajcarów, którzy chcą przyjechać do Rosji, jest bardzo duży. Dlatego rosyjski ambasador, DD. Cherkashina in Bern to także dużo pracy.S: Skoro osiedliłeś się w tym budynku, czy coś tu zmieniłeś? - Nic nie zmieniłem we wnętrzu, jestem całkowicie zadowolony z ciepłej, przytulnej atmosfery tego domu. Ale kiedy przybyłem, natychmiast podjąłem się renowacji fasady, która, jak sądzę, teraz wygląda bardzo dobrze. Teraz najważniejszym zadaniem, które rozważam jest rozbudowa działu operacyjnego, chcemy zbudować kolejny budynek na terenie ambasady, który pomieści wszystkie niezbędne usługi, a jednocześnie odpowiadał stylowi istniejącego domu. Naprawdę chcę przywrócić ogród. Myślę, że wszystko potrwa kilka lat razem. Nie spodziewam się, że spełnię swoją kadencję, ale przynajmniej musisz rozpocząć ten proces. Budynek jest pomnikiem architektury, trzeba będzie przedyskutować z miastem, co można zrobić, a co nie. Będzie trzeba przejść przez wiele zatwierdzeń, a to, jak zapewne wiesz, nie jest szybkie. I na pewno będzie konkurs architektoniczny, Mario Botta już mi powiedział, że chce wziąć udział.S: Panie ambasadorze, chcesz zbudować nowy budynek w Moskwie i omówić te plany z gwiazdami architektury. W związku z tym warto poznać swoją opinię na temat budowy centrum moskiewskiego, z którego jesteś tymczasowy. - Wiem, że w dzisiejszym społeczeństwie odbywa się wiele dyskusji. Ale ze względu na sprawiedliwość warto zastanowić się nad tą sytuacją, począwszy od dziesiątych lat ubiegłego wieku. Przed rewolucją miasto było bardzo piękne, potem przyszedł zupełnie nowy styl, który często był gwałtownie tworzony. Pojawiły się głosy, które wymagały całkowitego pozbycia się dziedzictwa kulturowego. Wszystko to razem doprowadziło do tego, że architektura Moskwy jest obecnie bardzo osobliwą mieszanką stylów, których nie znajdziesz w żadnym innym mieście na świecie. Sądzę, że ludzie rozumieją, że architektura może mieć przyszłość tylko wtedy, gdy ma przeszłość. Ostatnio wiele zabytkowych budynków zostało odrestaurowanych w rekordowym czasie, kolejność użytkowania zabytków architektury jest ściśle uregulowana ... Moskwa nadal jest mozaiką starej i nowej, to jest jej urok, a najważniejszą rzeczą tutaj jest utrzymanie pewnej równowagi. Tutaj nie tylko będziesz musiał zmierzyć się z trudnym wyborem. Dobrze to ilustruje przykład sporów, które toczą się obecnie w odniesieniu do obszarów położonych w pobliżu Kremla, Hotelu Rosyjskiego.S: Osada ogrodowa jest jedną z najstarszych dzielnic Moskwy, czy jest dla ciebie przytulna? - Bardzo, to są cudowne miejsca: niedaleko Kremla, po drugiej stronie drogi Czistye Prudy ... Jesteś w sercu wielkiego miasta, a tutaj jest całkiem zielony.S: Czy chodzisz? - Rzadko podróżuję poza centrum, ponieważ mam mało wolnego czasu, ale uwielbiam tu chodzić. Może nawet spotkaliśmy się kiedyś na bulwarze lub nad stawem.