Wenecki penthouse

Mieszkanie autorstwa włoskiej architektki Eleny Busato

Przechodząc przez galerię

Główne nagłówki: Marina Volkova

Zdjęcie: - z archiwów architekta

Journal: (147)

Włoska architekt Elena Busato pracuje nad projektami społecznościowymi - butikami mody w Mediolanie, Dubaju, Bangkoku i innych miastach. Helena wykonuje i prywatne zamówienia. Jednym z najciekawszych jest ten, w którym działała jako klient. Jest to minimalistyczny penthouse w mieście Mirano, w pobliżu Wenecji

Mirano to prawie weneckie przedmieścia. Nawet adresy tutaj pochodzą ze stanowiskami "Venezia". Architekt Elena Busato w Mirano mieszka i prowadzi biuro architektoniczne EB Architettura, skąd prowadzi liczne projekty rozproszone po całym świecie. Niektóre znajdują się w pobliżu, w samej Wenecji, inne po drugiej stronie oceanu, w Miami lub w Bangkoku. Zaprojektowała swoje mieszkanie - penthouse pod dachem budynku półfabrycznego - ze szczególną starannością. Architekt mówi, że chciała stworzyć "klimatyczny" projekt - mieszkanie, w którym główną rolę odegrałyby efekty świetlno-cieniowe. Dlatego we wnętrzu znajdują się lustrzane powierzchnie, przegrody wykonane z przeźroczystego szkła i elementy szklane wystroju. Wszystkie one służą jako "reflektory". Tyle szkła jest także hołdem dla tradycji lokalnych dmuchaczy szkła, którzy gloryfikowali Wenecję nie mniej niż Canal Grande, Plac Świętego Marka, gondole, maski i wiele innych. Również w grze światła i cienia zastosowano błyszczące powierzchnie lakierowanych mebli z tworzyw sztucznych.

Mieszkanie znajduje się na najwyższym piętrze, tuż pod dachem, dzięki czemu sufity podwieszane są widoczne. Architekt postanowił ich nie zamaskować, wręcz przeciwnie, podkreślić. "Była to konstrukcja podobna do lasu: belki stropowe przypominają przeplatające się pnie drzew", mówi Elena. "Aby nie stworzyć wrażenia architektonicznego" chochla ", centralne matryce są pomalowane na czarno." Sam penthouse to długi pokój - "skrzynka". Światło przenika przez okna, przecina koniec ściany naprzeciwko wejścia i przez lukarny, ukryte pomiędzy belkami stropu. Przy takich danych nie było łatwo zrealizować marzenie Heleny o teatrze światła i cienia. Ale architekt był w drodze - kompetentny podział na strefy pokoju. W rzeczywistości ściana dzieli ją na pół, a między nią a sufitem znajduje się szklana wkładka. Jadalnia, salon, kuchnia płynnie wpływają do siebie, są strefowane za pomocą aranżacji mebli. W ten sposób tworzone są małe, formalnie ograniczone przestrzenie. W tym samym czasie wydają się być otwarte, wypełnione światłem i powietrzem. Ponadto jedna ze ścian jadalni została zamieniona w lustro - podobne do tych, które zawieszono w salach prób w szkołach tańca.

Pierwsze promienie słońca przenikają do mieszkania wczesnym rankiem. Odbijają się one od luster, szklanych ścianek działowych, szklanych przedmiotów. Światło rozpada się na setki promieni słonecznych, biegają po podłodze, suficie, przypominając radość z przebudzenia. Światło staje się coraz bardziej. W połowie dnia całe mieszkanie jest w słonecznej mgle. Pod wieczór światło zaczyna przyćmić, kolory wygładzają się. Ostatnie promienie zachodzącego słońca grają tajemnicze, magiczne akcenty na szklanych rogach klasycznego żyrandola Murano oraz w wystroju klatki schodowej. Elena Busato może słusznie powiedzieć: występ jej teatru światła i cienia odbyła się!

LEAVE ANSWER