Ta historia zaczęła się kilka lat temu. Właściciele mieszkania, o którym chcemy rozmawiać, przez jakiś czas mieszkali w Europie i, na szczęście, w tych latach na Zachodzie pojawiło się zainteresowanie minimalizmem. Wracając do rodzinnego Petersburga, postanowili zbudować życie zgodnie z nowymi pomysłami dotyczącymi komfortu, w stylu całkowicie pozbawionym zewnętrznego oburzenia. Aby spełnić marzenie, wybrano mieszkanie w nowym domu "wyhodowanym" w malowniczym zakątku strony Piotrogrodu. Samo połączenie środowiska historycznego i nowoczesnego budynku otworzyło bardzo atrakcyjne perspektywy. Niemniej jednak właściciele uważają znajomość z architektem Michaiłem Baraszkowem za punkt wyjścia w pracy nad tym projektem. Tak się złożyło, że właściciele mieszkań i architekt podzielają miłość do minimalizmu, dlatego też ogólny kierunek poszukiwań stylistycznych został ustalony natychmiast. Wybór rozwiązania planistycznego również nie wymagał wiele wysiłku, ponieważ nawet na etapie budowy zyskiwali maksymalną korzyść z istniejącej przestrzeni. Pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy jest obfitość białego koloru, który spotyka się z nami w korytarzu i osiąga apogeum w pokojach gościnnych. Bliskie spojrzenie oddaje najlepszą grę cieni, którą można nazwać: "biała, a nawet bielsza". Eksperyment z kolorowaniem odniósł spory sukces, zwłaszcza, że znalazł kontynuację pewnego rodzaju połączenia różnych materiałów. Jasne marmurowe parapety powtarzają się w podłodze, stal nierdzewna w kuchni spokojnie współistnieje ze szczotkowanym aluminium, laminowane panele ścienne wyglądają nie mniej szlachetnie niż polerowane szkło. Takie niekonwencjonalne połączenie materiałów byłoby szokujące, ale starannie dobrane odcienie i tekstury podkreślają jedynie głębię białego koloru i zakres jego możliwości. Wspólna przestrzeń salonu, jadalni i kuchni jest podzielona przez partycję wyspową. Ta bariera jest bardzo warunkowa, a mimo to pozwala jasno określić granice głównych stref, zachowując całkowitą objętość pomieszczenia. Drobne przesunięcia i rotacje płaszczyzn pogłębiają perspektywę. Tak więc linia wbudowanych paneli jest umieszczona pod małym kątem względem linii ściany, a ścianka działki jest lekko obrócona wokół własnej osi. Ze względu na to, że dom ma kształt schodkowy, od samego początku istniała chęć powiększenia użytecznej powierzchni mieszkania z uwagi na zabudowę nieutrzymanego dachu niższego piętra. Ale jak? Początkowa koncepcja zorganizowania otwartego tarasu była atrakcyjna, ale niepraktyczna. Klimat Petersburga znany jest z deszczy, co oznacza, że można go używać tylko latem. A jednak było rozwiązanie. Budowa zadaszonego tarasu umożliwiła nie tylko zwiększenie całkowitej powierzchni mieszkania o 40 metrów2, но и обзавестись кабинетом, камином (которые в прежнем проекте не были предусмотрены) и целым городом впридачу - со смотровой площадки второго яруса открывается великолепная панорама. Признаться, находясь здесь, меньше всего думаешь о том, что за изящной конструкцией, парящей в воздухе, стоит сложнейший инженерный расчет. Между тем пришлось решать по-настоящему сложную задачу: консоль из стальных швеллеров самонесущая, так как в этом месте нет капитальной стены, на которой ее можно было бы закрепить. Лестница, балкон, огражденный стальными тросами, и несущая конструкция остекленного ограждения привнесли в интерьер техногенную ноту. Цветовая гамма стала более насыщенной, но все равно тяготеющей к монохромности. Огромный фонарь террасы наполнен солнечным светом днем и лунным - ночью. Он манит к себе. И нет никакой возможности устоять перед соблазном подняться на балкон и окинуть взглядом город, простирающийся до самого горизонта. Архитектор Mikhail Barashkov говорит об этом так: "Для меня принципиально важно видеть город из окон квартиры. Как будто ты получаешь в подарок к квадратным метрам общей площади квадратные метры картины..." И мы склонны с ним согласиться.