nowa restauracja w centrum Moskwy
Przechodząc przez galerięPrzygotowany wywiad: Oksana Kashenko
Zdjęcie: Siergiej Morgunow
Autor projektu: Grigorij Marow
Journal: N10 (121) 2007
Главный редактор журнала SALON-interior Oksana Kashenko побеседовала с архитектором
Oksana Kashenko: Jak zaczęła się twoja praca i co było wcześniej?
OK: Dlaczego naturalny mur nie został pozostawiony na ścianie naprzeciwko okna?
Tatyana Papazova: Budynek jest stary. Nie można go odbudować. Mieliśmy prawo dokonać tylko poważnych napraw. Aby uzyskać maksymalny rezultat bez rzeczywistej rekonstrukcji, musieliśmy zastosować techniki zdobienia w niektórych miejscach, a całą tapetę wykonaliśmy z drewna. Meble i materiały wykończeniowe zostały wybrane dla nas Grisha, więc nie było problemów ze zgodnością nawet wtedy, gdy śmiało miksował różne style.
G.M.: Wszystkie elementy high-tech, które chcieliśmy tutaj wykonać, pasują do tego wspaniałego i klasycznego środowiska. Ogólnie rzecz biorąc, chciałem stworzyć nowoczesne wnętrze, ale "pomalowane" klasycznymi teksturami. Na przykład pasek na suficie jest absolutnie klasyczny, tylko jego rytm jest tu nieco nietypowy, ale mimo to nawet ten rytm pochodzi z klasyki. Struktura wnętrza jest nowoczesna - jest to otwarta przestrzeń i nowoczesne sufity podwieszane, nad którymi przechodzi wentylacja, długie poziome linie oraz schody ze szkła i metalu.
OK: Skąd na szklanej klatce schodowej rysuje się ślaz?
G.M.: Czy to mallow? Po prostu nie jestem dobry w botaniach. Chciałem tego
OK: Pierwsze piętro jest bardziej demokratyczne, a drugie luksusowe, z mnóstwem dekoracji ...
TP: Pierwsze piętro to więcej na śniadanie. Chcieliśmy, aby ludzie, tak jak we francuskich kawiarniach, przychodzili po prostu pić kawę lub koktajl. Aby mieć ruch, dużą liczbę stołów do siedzenia, jeść lody, spróbować przekąsek. Drugie piętro miało być bardziej efektowne, spokojniejsze, wieczorem. Bardzo podoba mi się pomysł świec na ścianie - wieczorem jest przytulnie z ich światła.
G.M.: Świeczniki znaleziono niemal natychmiast. Sprawdziliśmy i zdecydowaliśmy, że będą pasować. Trzeba było wypełnić przestrzeń wystrojem, dodać więcej takich pół-rocznych złotych rzeźbionych przedmiotów. Tatiana rzeczywiście chciała klasycznego wnętrza, nawet zawiózł mnie do swojego domu, aby pokazać klasykę, która jest blisko niej. Ale wyobrażałem sobie strukturę przestrzeni nowoczesnej, a wrażenia klasyków osiągnięto dzięki klasycznym fakturom i obfitości wystroju.
TP: Tak ... Grisha przyniosła żyrandol, który teraz wisiał nad schodami, i powiedział: "Oto klasyczny dla ciebie". I rzeczywiście, cała ta dzielnica stylów okazała się bardzo organiczna.
OK: Jestem naprawdę zaskoczony, jak drogie są twoje meble. Wygląda na to, że w ogóle na tym nie oszczędziłeś. To niezwykła sytuacja w restauracji. Zwykle oszczędzają na meblach tapicerowanych, zamawiają sofy gdzieś w fabrykach pod Moskwą.
TP: Szczerze mówiąc, w ogóle tu nie oszczędzaliśmy. Grisha przyszedł i powiedział: "Oferuję ci ten materiał tutaj, chociaż wiem z góry, że odmówisz, ponieważ jest bardzo drogi". I spojrzałem na niego i powiedziałem, że go kupimy. Jak możesz odrzucić materiał, który ci się podobał?
G.M.: Wystarczyło, aby drugie piętro było tak drogie, jak to tylko możliwe. Dlatego są drogie i tekstury, a także materiały i meble.
OK: Kto jest twoim szefem kuchni? A kto robi takie pyszne desery?
TP: Nasz szef kuchni jest mistrzem swojego rzemiosła, pracował zarówno w Ameryce, jak iw Europie. A nasz cukiernik pracował we Francji, więc wszystkie jego desery są pyszne. A jaki rodzaj czekolady robi w domu! Na otwarciu stworzył dokładną czekoladową kopię naszego budynku z ogrodem, z altaną, a wszystko to zostało podkreślone latarkami. To ten delikatny deser, który sam wymyślił i nazwał go jednym słowem - "Utropoliny". A potem zrozumiałem: to poranek Poliny, na cześć mojej córki. Restauracja, nawiasem mówiąc, nazywa się "Polly Garden" - również na cześć mojej córki.