apartament o łącznej powierzchni 216 m2 (Moskwa) Yulia Nesterova "holenderski" motyw w mieszkaniu z prostymi i przejrzystymi liniami, spokojnymi pastelowymi tonami i pięknymi kopiami obrazów Petera Bruegla
Przechodząc przez galerię
Zdjęcie: Evgeny Luchin
Tekst: Olga Bychkova
Architekt: Julia Nesterova
Journal: H (54) 2001
Pokryte śniegiem wzgórza, niskie szare niebo, sylwetki czarnych drzew, "bajeczne" drewniane domy - to średniowieczny holenderski krajobraz. Okazuje się, że takie miejsce można znaleźć we współczesnej Moskwie. Kiedy architekt Julia Nesterova po raz pierwszy odwiedziła to mieszkanie, uderzyło go przede wszystkim widok z okna. Późną jesienią wzgórza Krylatskie również przypominają obraz Petera Bruegla Starszego Tak więc krajobraz za oknem stał się źródłem inspiracji i podjęto decyzję o wykonaniu mieszkania w stylu holenderskim, z prostymi i przejrzystymi liniami, w kojących pastelowych kolorach. Piękne kopie obrazów Petera Bruegla stały się łącznikiem między wnętrzem, a tym samym ekscytującym widokiem wzgórz, z których wszystko się zaczęło. Ognisko, drzewo, komfort, ciepło, rodzina - tradycyjna lista skojarzeń, która pojawia się w umyśle na myśl o domu. Właściciele mieszkania w Krylatskoye w tym przypadku nie były wyjątkiem. Trzyosobowa rodzina marzyła o domu w klasycznym wnętrzu, bez dodatkowego wyrazu, charakterystycznego dla nowoczesnego wzornictwa. Holenderski styl zaproponowany przez architekta przyszedł im do gustu. Ten styl przez wiele stuleci istnienia stał się klasykiem - w malarstwie i architekturze. Ale, jak każdy inny styl narodowy, opiera się na tradycjach ludowych. W holenderskim domu jest przytulnie i ciepło, pachnie pysznym plackiem rybnym, świeżym drewnem i pierwszymi wiosennymi kwiatami ... To w tej krainie pojęcie rodziny jest fundamentalne, religijne. Praktycznie każdy Holender w wieku czterdziestu lat ma swój własny dom, nie wspominając już o rodzinie, dzieciach. Pomimo nordyckiego charakteru, mieszkańcy Holandii wiedzą i lubią się dobrze bawić. Ich domy są jak dokładna kopia właścicieli. Poprzez pozorną prostotę i surowość wnętrza, nagle, jak żartownisie, ciasteczka prześlizgują się przez absurdalne detale, które sprawiają, że dom sam w sobie jest domem - biuro na korytarzu, "chuligan" wiąże się z zasłonami, tapicerowanym tapicerowanym krzesłem w biurze lub motywem jajka z kurczakiem w kuchni . I bez względu na to, jak daleko od domu będzie los, zawsze zostaną zapamiętane dokładnie te urocze rzeczy, starannie zachowane w pamięci. Każdy w rodzinie powinien mieć własną przestrzeń osobistą. Zasada ta jest przestrzegana w opisanym mieszkaniu. Strefa rekreacji oddzielona jest od "intymnej" części mieszkania drzwiami z panelem, który chroni sypialnię i garderobę przed nieproszonymi gośćmi. A pokój córki, młodego człowieka, znajduje się w osobnym skrzydle - nie trzeba wcale budzić całej rodziny, wracając z późnej imprezy. Holandia to wiatr i niezliczone wiatraki. Słone powietrze północnych mórz, jakby wypełniało każdy zakątek domu. A co z holenderskim stylem w Moskwie, gdzie, przebacz, morze nawet nie pachnie? Architekt rozwiązał ten problem w bardzo prosty sposób. Wygrała przestrzeń ... w pobliżu mebli (ze względu na wbudowane szafy) i wypełniła mieszkanie światłem, powietrzem. Jeśli w domu jest wiatr, musi być morze, a najbardziej logiczne jest "umieszczenie" go w łazience. Z małych muszli, zamarzniętych w marmurze na podłodze, jakby usłyszał tajemniczy szept fal. A w biurze właściciela duch dalekich podróży morskich żyje w egzotycznych pamiątkach i maskach. "Holenderski motyw" w domu pozwala jednemu pokojowi na płynny przepływ do drugiego ze względu na fakt, że odcienie podłogi i ściany w każdym pokoju są prawie takie same. Czasami nagle wygrywa galijski dialekt: w sypialni jest ogromne łóżko, a tradycyjny "francuski" wzór rozpada się na zasłonach i tapecie.