"Kiedy pracowałem nad tym wnętrzem - mówi architekt Alena Netudykhata o nowym salonie ślubnym "Wróżka" - miałem wrażenie, że odtwarzam zabawne ilustracje do bajek. Jak zwykle kierowałem się moją ulubioną zasadą - "słuchaj przestrzeni". I chciałem wprowadzić antyki do tego świata. Archiwalne zdjęcia ślubne, w których patrzysz i rozumiesz, jak ważne jest to wydarzenie dla każdej osoby; antyczne pudełka na kapelusze, pudełka z rękodziełem, zabytkowe lustro, stół, kilka ekranów i wiele akcesoriów - wszystko to zostało starannie odrestaurowane. Ponieważ powierzchnia kabiny wynosi tylko 150 metrów kwadratowych. metrów, potem chciałem zaprojektować przestrzeń tak, aby nie wydawała się ciasna. Dlatego zorganizowaliśmy strefy na różnych poziomach i zrobiliśmy kroki. W dwóch przymierzalniach wisiały duże, w podłodze lustra, które były obowiązkowym atrybutem wnętrza koniec XIX wieku".