apartament o powierzchni 380 m2
Przechodząc przez galerięZdjęcie: Dmitry Livshits
Tekst: Marina Volkova
Główny architekt: Jewgienij Borisow
Projekt: Oleg Tychin
Journal: N11 (177) 2012
Autor projektu, architekt Jewgienij Borisow, mówi: "Jest to dwupiętrowe mieszkanie w luksusowym kompleksie mieszkalnym, przeznaczone dla par z dziećmi. Lokale są wyraźnie rozdzielone. Na parterze znajduje się salon, jadalnia, kuchnia i dla dzieci. Na drugim - prywatny pokój właściciela i hostessy. Oryginalny układ sugerował taką separację. To pasowało do klientów, a my niczego nie zmieniliśmy. "
Penthouse urządzony w tym samym stylu. Eugene nazywa to nowoczesnym klasykiem z elementami ar-deco, co przejawiało się przede wszystkim w wyborze mebli. Są to kolekcje fabryki TURA, które są zaostrzone przez Art Deco: jasne, geometryczne kształty, drogie wykończenia. W szczególności stosuje się tak zwaną skórę pergaminową. Jest on traktowany w specjalny sposób, tak aby stał się tak cienki, jak to tylko możliwe.
Wystrój apartamentu jako całości wykorzystał rzadkie, cenne materiały. Szczególną uwagę zwrócono na hol. "To jest pierwsze pomieszczenie, w którym się znajdujesz, wchodząc do mieszkania - mówi Eugene. - I przywiązuje szczególną wagę. To tak, jak w tej historii: początek musi być fascynujący, abyś chciał dalej czytać. " Ściany pokryte są efektowną angielską tapetą z motywem kwiatowym - tworzy wrażenie, że jesteś w bajkowym lesie. Interesujące portale wejściowe do projektowania. Są one wykończone płytami z Emperador Dark Marble.
"To ten element nadaje odpowiedni ton", komentuje architekt. - Ten rodzaj marmuru ma bardzo piękny kolor - wiśniowo-brązowy z lekkimi rozwodami. I wygląda drogo, elegancko. " Różne odcienie brązu - taki zakres był życzeniem klientów. Autorzy projektu wybrali kawę jako główne tło i dodali jaśniejsze (piaszczyste) i ciemniejsze (kolory ciemnej czekolady). Kolor biały i kość słoniowa dopełniają wygląd. "Decyzja w sprawie koloru przemawia za bezwarunkowym smakiem właścicieli" - mówi Eugene. "A jednocześnie jest tu przytulnie, no cóż."