Urząd Prezesa Przedsiębiorstwa Zarządzania Aktywami Pielgrzymkowymi Roman Golnikov
Przechodząc przez galerięZdjęcie: Evgeny Luchin
Tekst: Nikolay Fedyanin
Journal: N10 (154) 2010
Biuro finansisty znajduje się na drugim, poddaszu domu. Dlatego ma kilka niezwykłych proporcji, niezwykłą geometrię stropów i skośnych okien. "Stało się tak, ponieważ ten dom został zaplanowany jako dom letni, ale w rezultacie zaczęliśmy tu mieszkać na stałe. Ogólnie rzecz biorąc, biuro powinno znajdować się na parterze, gdzieś w pobliżu wejścia - wyjaśnia przedsiębiorca.
Wnętrze gabinetu całkowicie wymyślił jego żona. Żona postanowiła dać mu niespodziankę i nawet nie pozwoliła mu wejść do lokalu, dopóki praca nie zostanie ukończona. "Rezultatem było studium, w którym tradycje klasycznego angielskiego stylu połączono z elementami stylu orientalnego, marokańskiego" - mówi Golnikow.
Większość szafy zajmuje biblioteka, która znajduje się tuż przy wejściu. Na prawo od wejścia znajduje się narożnik sofy przeznaczony dla firmy składającej się z czterech do pięciu osób. W środku - duży pulpit. A w odległym kącie biura, przy kominku, są dwie głębokie sofy do mówienia tête-à-tête. Roman Golnikov mówi, że przestrzeń domowa jest dla przyjaciół. Spotyka się z klientami w swoim moskiewskim biurze. "Kiedy mamy do czynienia z dużymi pieniędzmi, bardzo ważne jest, aby zaprosić osobę do biura, zorganizować spotkanie z kierownikiem, opowiedzieć o wynikach. Nie jesteśmy ogromną firmą finansową, ale butikiem inwestycyjnym. Kiedy prowadzisz taką działalność, w relacjach z klientami powinna być pełna przejrzystość i pełne zrozumienie - mówi przedsiębiorca.