Maarten van severen:

Maksymalna równowaga między proporcjami i materiałem w belgijskim dziele Maartena Van Severena

Przechodząc przez galerię

Przygotowany wywiad: Ludmiła Krysztalowa

Journal: N4 (49) 2001

Belgijski Maarten Van Severen został uznany za projektanta roku na ostatniej wystawie Salon du Meuble w Paryżu. Jak zwykle w takich przypadkach zebrało się wielu dziennikarzy, pojawiła się telewizja. Było wszystko ... z wyjątkiem samego Maartena. Organizatorzy byli zaskoczeni, ale nie bardzo. Dzieje się tak z kreatywnymi ludźmi. Wciąż udało nam się znaleźć projektanta i zadać mu kilka pytań. Pierwszą rzeczą, o którą zapytano, było oczywiście, dlaczego nie przybył na spotkanie. Okazało się, że Maarten stracił telefon komórkowy w taksówce i był przez wiele lat przy swoim stoisku, ale z jakiegoś powodu nikt go tam nie znalazł. Wydaje nam się jednak, że to nieporozumienie najlepiej tłumaczy się następującą frazą:- Nienawidzę tych wszystkich wystaw. Maarten jest bardzo sympatyczną osobą. Uśmiech nie opuszcza jego twarzy, nie, nie jest to grymas europejskiej grzeczności, ale nieco chytry i ironiczny uśmiech.- Wyglądasz jak bardzo pewna siebie osoba. - Tak? Kiedy rzecz jest gotowa, naprawdę jestem tego pewien. Ale podczas projektowania - wcale. Zauważamy tylko, że zbiór dzieł Van Severen nie jest tak wspaniały. Pracował nad każdym meblem i lampą przez długi czas - czasem ponad rok. Fakt, że Maarten w swojej pracy jest odpychany przez materiał, przez jak długi czas pracował nad swoimi projektami, a nawet w jego nienawiści do wystaw jest zatwardziałość, zobowiązanie do starej szkoły rzemieślniczej, która nadaje warsztatowi skoncentrowaną ciszę. Nic dziwnego, że Maarten nie lubi słowa "projektant", preferując "stolarz". - Szczerze mówiąc, jestem zaskoczony, że zostałeś wybrany na projektanta roku. Młodzi ludzie szybko i kompetentnie promują się. A ty, jak się wydaje, niewiele troszczysz się. Demonstrują prototypy na wystawach, szukają producentów. W ciągu kilku lat zdobyli klienta i imię. Masz 43 lata, aw swoim arsenale jest niewiele znanych fabryk: VITRA, EDRA, BULO. - W ciągu ostatnich dziesięciu lat stosunek do designu bardzo się zmienił. Rynek wymaga szybkiej zmiany starych produktów na nowe modele. Tak, od dłuższego czasu robię meble. Zrobiłem to sam i sprzedałem to sam. Kilka lat temu VITRA kupiła ode mnie model krzesła. Aby jednak portret naszego bohatera nie był zbyt skromny, dodajemy, że Van Severen tworzy wiele mebli do konkretnych zadań. Niejednokrotnie współpracował z tak renomowanym architektem jak Rem Koolhaas. Wśród realizowanych projektów znajdują się Centrum Pompidou (krzesła i fotele do biblioteki publicznej), meble dla francuskiego Ministerstwa Kultury (budynek St. Honore) ... Pod koniec rozmowy poprosiłem Maartena o przedstawienie subtelności, nad którymi pracował od tak dawna. Idąc na nowe krzesło, zaczął mówić o wyborze plastiku, który rozciąga się do pewnego, określonego stopnia. - Wszystko, co robię, robię dla siebie. Ten szezlong jest dopasowany do mojego ciała. Ale ze względu na plastyczność materiału nadaje się on dla innej osoby. Jako czterdzieści pierwszych rozmiarów buty pasują do czterdziestu ze skarpetkami ... Być może rzeczywiście, to nie projektanci żartują, ale raczej rzemieślnicy. Wysokie umiejętności zawsze były w cenie. W dzisiejszych czasach jest to na nowo przemyślane, zyskuje nową wartość, ekspresję i zgodność ze współczesnymi gustami.

LEAVE ANSWER