Dom w kalifornii

Dom, stworzony przez projekt Ryana i Billa Ebil, w serii innych podkreśla otwartość, celową nagość i pozorną niepewność

Przechodząc przez galerię

Tekst: Dmitry Kopylov

Materiały: - (c) Alan Weintraub / Arcaid

Journal: (74)

"Mój dom to mój zamek!" - ta aforystyczna wypowiedź Anglika w dużej mierze zdeterminowała style i formy współczesnej architektury światowej. W pogoni za oryginalnymi rozwiązaniami projektanci, projektanci i dekoratorzy są gotowi na wszelkie sztuczki, ale z pewnością zmierzą się z problemem "ochrony" domu. Być może właśnie dlatego projekt Ryana i Billa Abila wygląda bardzo ogólnie na tle ogólnym - jego "bezradność", najwyższe otwarcie na naturę. Kalifornia jest wyjątkowym regionem, w odróżnieniu od innych na świecie, ale jednocześnie mieszkańcy każdego kraju, z wyjątkiem Czukotki i Laponii, zobaczą pejzaże charakterystyczne tylko dla jego ojczyzny. Żyzne doliny Francji i Renu, góry Hiszpanii i Włoch, ciemne piaski Sahary, japońskie wiśnie pochowane w delikatnych kwiatach bzu, tropikalnych norweskich fiordach i uroczych brzozowych zagajnikach, uroczych dla naszego nostalgicznego serca. Kalifornia to wielopłytkowa, biała, piaszczysta plaża, poddająca się gwałtownej i groźnej, lub delikatnej pieszczocie fal Pacyfiku, migoczących wodospadów, winnic, Disneylandu i Hollywood. Na całym świecie nie znajdziesz takiej liczby oszałamiająco pięknych kobiet i mężczyzn, a nie znajdziesz nigdzie tak stylowej i nietypowej architektury, wdzięcznej i czasami "kakofonicznej" formy, która przyciąga uwagę wszystkich. W Kalifornii absolutnie niemożliwe jest zbudowanie szablonu i smutne. Monotonia jest po prostu paskudna w tym obszarze - historycznym "rookery" artystycznej i artystycznej elity Ameryki. Projekt Ryana i Billa Abila na pierwszy rzut oka jest sprzeczny ze zdrowym rozsądkiem. Ich dom w szeregu innych podkreśla otwartość, celową nagość i pozorną bezradność. Osiąga się to przez to, że wnętrze i mały ogród otaczający dom są ze sobą nierozerwalnie związane, będąc żywym ucieleśnieniem filozofii "otwartości świata". Egzotyczne i najzwyklejsze rośliny (w rzeczywistości to arcydzieło wyrafinowanej i estetycznej florystyki) płynnie przepływają z ogrodu przez otwarte werandy pierwszego piętra i wizualnie chwytają przestrzeń, nie kojarząc się z niesławnym "Dniem triffidów". Światło emanujące z licznych żyrandoli i lamp, dodatkowo podkreśla tajemniczą oryginalność i egzotykę małego parku, niezbyt zauważalnego w słońcu. Mieszanie różnych stylów i trendów w domu Aibila nie powoduje dysonansu. Sypialnia dla dzieci, przeniesiona tutaj, jak się wydaje, z Fire Pleia, Colorado, organicznie koegzystuje z sypialnią rodziców, typową dla Luizjany i Georgii. Urokowany purytanizm w jadalni i toalecie, typowy dla Nowej Anglii i Pensylwanii, nie narusza sielanki bostońskiego salonu z fortepianem i biblioteczkami. Naprawdę meksykański stolik na letnim tarasie z kamienną piramidą pośrodku. Kominek, zanurzony w luksusowej lustrzanej ścianie, wznoszącej się nad nią, stylizowany na starożytną rzymską bazylikę, figlarnie nieostrożny w aranżacji różnej wielkości mebli i akcesoriów - to bez wątpienia Nowy Jork. Ryan i Bill Abile stworzyli wyrafinowaną i delikatną miniaturę - własną Kalifornię. Specjalny świat wyrażający delikatną równowagę między naturą i człowiekiem.

LEAVE ANSWER