Didier gomez

Słynny francuski projektant opowiada o swoich architektonicznych i muzycznych gustach oraz o tym, jak połączyć męski z kobiecym

Przechodząc przez galerię

Przygotowane materiały: Nikolay Fedyanin

Journal: (102)

Francuski projektant Дiдье Гомес (Didier Gomez) tworzy wnętrza butikowe dla YVES SAINT LAURENT, LOUIS VUITTON, JEAN PAUL GAULTIER i CARTIER, a także projektuje meble dla ROSET LINE, ARTHUR BONNETMoroso. Последнiй проект маэстро - ресторан Cafе Roset в Москве. В iнтервью журналу SALON-interior Дiдье Гомес opowiada o swoich architektonicznych i muzycznych preferencjach oraz o tym, jak połączyć męski z kobiecym

SALON: Monsieur Gomez, w twoim paryskim mieszkaniu jest pianino. Czy grasz?

 - Tak, każdego dnia. Zasadniczo klasyka: Chopin, Rachmaninow, Bach. Architektura jest również bardzo podobna do muzyki. W dobrym projekcie jest początek, który określa temat, pojawiają się wahania nastrojów, na przykład przemiana światła i ciemności, duża i mała, i, oczywiście, niespodzianki, których się nie spodziewaliście.

S: Czy uważasz się za minimalistę?

 - Moje postrzeganie życia nie jest bynajmniej minimalistyczne. Ten czysty styl wydaje mi się nudny i zbyt "kwadratowy". Moje podejście polega na łączeniu różnych rzeczy, ponieważ opozycje są dramatyczne, zawsze wywołują emocje. Ponadto niedoskonałość, więc czasami wkładam wiele rzeczy, które nie są zbyt dobrze połączone ze sobą. Wszyscy jesteśmy ludźmi, wszyscy jesteśmy niedoskonali, więc po co żyć w doskonałej scenerii?

S: W swoim projekcie paryskiego butiku De Beers stworzyłeś sofę, której tył wsuwa się na ścianę i wznosi się do samego sufitu. Jakie jest znaczenie tej techniki?

 - Мне хотелось, чтобы iнтерьер был мягкiм, чтобы комфорт можно было не только почувствовать, но i увiдеть. Кроме того, каждый iнтерьер должен быть наполовiну мужскiм, наполовiну женскiм. Мощная стена - это мужское начало; мягкiе подушкi, текстiль, напрiмер шелк iлi бархат, - женское.

S: Не оттого лi Вашi предметы мебелi столь воздушны?

 - Tak, masz rację. Spójrz, na przykład, w Nicole Kidman lub Audrey Hepburn - mają takie cienkie sylwetki! Meble są takie same. Dla mnie piękno tematu leży w subtelności linii. Uwielbiam pełne wdzięku, prawie nieważkie tematy.

S: Ogólnie wydaje się, że w jakiś sposób zupełnie inaczej postrzegasz świat wokół siebie. Na przykład zrobiłeś dla ARTHUR BONNET kuchnia, która w ogóle nie wygląda jak kuchnia, a raczej wygląda bardziej jak salon ...

 - To był pomysł. Nasz sposób życia zmienia się radykalnie. Jestem przekonany, że za dwadzieścia lat w ogóle nie będzie stołówek, ale będzie coś w rodzaju strefy wypoczynkowej. Dwadzieścia lat temu potrzebna była sofa w salonie, aby przyjąć gości, a teraz służy ona do powrotu do domu, można wygodnie leżeć i oglądać telewizję przed pójściem spać. Życie stało się mniej oficjalne. Ale nikt nie chce być w domu, a jednocześnie czuć się jak na przyjęciu.

LEAVE ANSWER