Alexey belyavsky

Właściciel firmy "Angelina" w swoim domu pod Moskwą

Przechodząc przez galerię

Zdjęcie: Evgeny Luchin

Tekst: Nikolay Fedyanin

Journal: N6 (128) 2008

Właściciel firmy Angelina jest jednym z odnoszących największe sukcesy przedsiębiorców w branży meblarskiej. Spotkaliśmy się z nim w wiejskim domu pod Moskwą, który kupił Belyavsky, gdy jego firma rozpoczęła ekspansję w regiony

W wiejskim domu, a raczej w mieszkaniu, które znajduje się w wiosce kamienic, Bielański ma miejsce podczas swoich wizyt w Moskwie. Ta opcja hotelu, ja wyjaśnię. "Nie, z biznesowego punktu widzenia, hotel jest wygodniejszy, przyjeżdżają, będą sprzątać, będą mieli śniadanie, a tu muszą cały czas organizować odpoczynek" - mówi pół na wpół, na wpół poważnie przedsiębiorca.

Belyavsky mówi, że gdy biznes przekroczył granice Petersburga, myślał o zakupie mieszkania w Moskwie, ale znani bankierzy sugerowali, że rozważa się opcję kamienicy. To było po kryzysie 1998 r., Wieś poszła do banku za długi, więc przedsiębiorca był w stanie wybrać mieszkanie na obrzeżach, z widokiem na las, a nie przy oknach sąsiadów. I doceniłem zalety mieszkania w kraju później, kiedy przeprowadziłem się do mieszkania.

"W pobliżu domu jest las, powietrze jest czyste, blisko miasta, ale jednocześnie mieszkacie w domku, a nie w wieżowcu, ważne jest dla mnie, nie lubię wysokich budynków" - wyjaśnia. "Po wszystkich korkach ..." - mówię. "Chodź, przestań, zawsze są korki w Moskwie, więc wciąż nie można zaoszczędzić czasu", mówi Belyavsky.

Według właściciela "Angeliny", głównym plusem życia w kraju jest zdolność do zmiany środowiska. "Kiedy wychodzę z miasta, od razu czuję się lżej" - wyjaśnia. Samo powstaje pytanie o wnętrze, o środowisko. Wnętrze mieszkania Bielajewskiego zostało wykonane w stylu spokojnego klasyka, zaprojektowanego w neutralnych kolorach. "Popieram podobny styl we wszystkich moich mieszkaniach, on mnie uspokaja" - mówi bohater naszej kolumny. A potem przyznaje, że prawdopodobnie, gdyby był trochę młodszy, mógłby wybrać bardziej dynamiczne wnętrze. "Kiedyś wydawało się, że życie może jeszcze przyspieszyć, co powinno być zrobione jeszcze więcej, ale teraz rozumiem, że nie można tak szybko biegać, ale jednocześnie nie dotykać ostrych zakrętów", mówi Belyavsky.

Uświadomienie sobie, że można już zwolnić tempo, stało się nie tak dawno temu właścicielowi "Angeliny". I nie tylko w biznesie. Na przykład Bielebowski opowiada o swojej pasji do samochodów sportowych. "Kiedy skończyłem 42 lata, zdecydowałem się spełnić moje marzenie z dzieciństwa i kupić FERRARI, bo w wieku 50 lat to nie będzie wcale interesujące ... Kupiłem FERRARI 360 Modena, podróżowałem, zdałem sobie sprawę, że nie było to łatwe, samochód jest bardzo głośny, twardy, wymaga stałej uwagi. Siedzisko nie cofa się, więc nie ma w nim odpoczynku, raz byłem we Francji, byłem strasznie zmęczony, teraz jest na sprzedaż ", mówi bohater naszej kolumny.

Również w biznesie istniał okres napędzania, aktywnego rozwoju, a teraz nastąpiła faza spokojnego, stałego wzrostu. Belyavsky zajmuje się meblami od 1993 roku. Początkowo Angelina stała się wiodącym partnerem największego włoskiego koncernu meblowego. TOMASELLA, a następnie zaczął sprzedawać meble droższe marki. "Dorastali razem z klientami" - mówi Alexey Dmitrievich. "Angelina" oferuje meble znanych włoskich marek, głównie w stylu klasycznym. Pytam, jak asortyment salonów Angelina pokrywa się z osobistym gustem właściciela firmy. "Mówi mi się czasem, że gdybym sprzedawał meble, które lubię, nikt by ich nie kupił", żartuje Belyavsky. "Sprzedajemy nowoczesne meble, ale nie mam dla mnie twardego, zimnego stylu, lubię spokojne, neutralne klasyki" .

LEAVE ANSWER