Najlepsi światowi projektanci pracują dla włoskiej marki Driade, więc wszystko, co jest publikowane pod tą marką - czy to meble, światło, wazony czy dywany - wyróżnia się jasnym kunsztem, tryskającą kreatywnością i sprawdzonym artystycznym gustem. Driade nazywa siebie estetycznym laboratorium, którego pracownicy angażują się w ciągłe wprowadzanie piękna do przestrzeni życiowej. W tym roku w salonie mebli w Mediolanie, dyrektor artystyczny Driade, wybitny brytyjski architekt David Chipperfield przekształcił stoisko firmy w wielopokojowy dom, w którym każdy z zaproszonych projektantów stworzył wnętrze, w którym chciałby mieszkać. Z nowymi meblami: Philippe Starck, Konstantin Grcic, Naoto Fukasawa, trio Lievore-Alter-Molina, duet Fredrikson-Stellard oraz Louis i Roberto Palomba - gwiaździste przyjęcie wzięli udział w projekcie DriadeLivingRoom.



W Mediolanie pokazano także nową kolekcję akcesoriów Art of the Objects, za którymi stoi słynny autor lub studio sztuki: zegarki, wazony, świeczniki - nie tylko przedmioty, ale miniaturowe obiekty artystyczne, funkcjonalne i paradoksalne w tym samym czasie. Autorzy tacy jak Lucidi Pevere, Philip Bestenheider, Giorgio Bonaghuro stworzyli naczynia ze szkła, srebra i miedzi Murano.


Eklektyzm, mieszanie kodów kulturowych, umiejętność wzbudzania zachwytu i ciekawości - wszystkie te właściwości, które Driade określa jako podstawę swojej filozofii, i pomimo faktu, że cały kalejdoskop autorów pracuje dla marki, każdy obiekt wydany pod nazwą Driade odpowiada temu pojęciu.

Driade została założona w 1968 roku przez trzech entuzjastów: Enrico i Antoni Astori oraz Adelaide Acherby. Byli zafascynowani ideami i wyobrażeniami o nowoczesnym designie i sztuce i zdecydowali, że będą produkować meble przypominające dzieła sztuki, które awangardowi koneserzy estetyki zaczną zbierać jako prawdziwe dzieła. W latach siedemdziesiątych jedynie włoscy projektanci współpracowali z Driade: Rodolfo Bonetto, Enzo Mari, Nanda Vigo, Massimo i Lell Vinieli ... Założyciele tej marki polegali głównie na komunikacji ze społeczeństwem i klientami. Próbowali promować swoje pomysły, pielęgnować gusta, informować o trendach. Przywołali wspólny konceptualny mianownik do twórczych wypowiedzi poszczególnych projektantów: wydali katalogi, wymyślili hasła i dokonali prezentacji.

W 1982 roku ukazał się pierwszy katalog, w którym pokazano całe pomieszczenia mieszkalne, udekorowane meblami i przedmiotami Driade, tak promowała swoją filozofię. Rok 1984 to znacząca data dla Driade: Philippe Starck rozpoczyna współpracę z firmą. Jego debiutem w Driade był Costes. Nadal pozostaje bestsellerem. Współpraca nie ustała, ponieważ od lat Starck stworzył ponad 30 modeli krzeseł, foteli, sof, stołów i puf dla marki. A Miamiam to kolekcja sztućców od Starka. W tym roku projektant zaprezentował salonowi Milan kilka nowych produktów: sofę modułową Wow, krzesło Cinemascope oraz krzesła Lou Eat i Lou Think, bardziej przypominające antropomorficzne rzeźby i organicznie uzupełniające model Lou Read, stworzone nieco wcześniej z Eugenią Kittle.


Stark stał się pierwszą międzynarodową gwiazdą przyciągniętą przez Driade. Natychmiast po tym pojawiły się inne gwiazdy i genialne talenty: Ron Arad, Elliott Littman, Lewis Clote, Toyo Ito, David Chipperfield, Kazuo Sejima, Mario Bellini, John Pouson, Matteo Tung ... W tym samym czasie Driade zdecydował się na wypuszczenie nie tylko mebli: Czech Mistrz Borek Sipek otworzył w firmie nowy kierunek - designerskie akcesoria: ręcznie robione wazony, srebrne sztućce, świeczniki, ramki i pudełka na biżuterię - wszystko to stało się integralną częścią asortymentu marki. Gwiazdy projektantów chętnie sięgają po akcesoria: Paola Navone wykonała kolekcję naczyń Agadir, Ron Gilad - okulary i karafki La Sfera, Fabio Novembre - seria 100 piaseczek, zegarki Nendo - Astrology ...

Firma przekształciła swoją siedzibę w Fossadello, niedaleko Piacenza i niedaleko Mediolanu, w prawdziwe laboratorium projektowe, w którym trwają prace projektowe, badane są technologie i materiały. Architektura czystych linii, jasne, minimalistyczne przestrzenie symbolizują swobodę twórczego myślenia. W 2008 r. Krzesło Mt, stworzone przez Rona Arada, przyniosło marce najwyższą nagrodę projektanta we Włoszech - Compasso d'Oro. Krzesło dwukolorowe jest abstrakcyjną rzeźbą, a nie meblem, i wynikiem złożonej technologii formowania na gorąco plastiku i precyzyjnego cięcia laserowego.

Od połowy lat 90. firma otworzyła nowy kierunek - kolekcję Driadestore. Obejmuje on jasne i awangardowe meble dla młodych i modnych, w bardziej przystępnych cenach niż klasyczne obiekty artystyczne od Driade. Kierunek poprowadził Philippe Starck. Wzięli w nim udział m.in. Konstantin Grcic, Matteo Thun, Alfredo Heberley, Tokujin Yoshioka, Patrick Norge.

Na początku 2010 roku Driade przechodził trudny okres: dzięki komponentowi kreatywnemu wszystko było tak dobre, jak zawsze, ale potrzebni byli utalentowani menedżerowie i ekonomiści. Z powodu problemów marka musiała opuścić luksusowy salon wystawowy w starym pałacu Gallatari Scotti przy Via Manzoni, gdzie nowoczesne meble, światło, dywany i wazony zostały wystawione na tle bujnych barokowych fresków, sztukaterii i marmurowych kolumn. W 2013 roku Driade weszła do Włoskiej Grupy Kreatywnej, która podjęła ożywienie gospodarcze marki, natychmiast inwestując w nią 7 milionów euro. Nowy dyrektor generalny - Stefano Kore, miłośnik zegarków Ferrari i Patek Philippe, ponownie polegał na wizerunku marki i komunikacji z opinią publiczną.

W 2014 roku zaprosił do Driade nowego dyrektora artystycznego, słynnego brytyjskiego architekta Davida Chipperfielda. Jego biuro natychmiast zaaranżowało wnętrze nowego salonu flagowego Driade przy Via Borgogna w Mediolanie, a kilka miesięcy później, w styczniu 2015 r., Zostało otwarte: trzypoziomowa przestrzeń wypełniona światłem, całkowicie biała, minimalistyczna, utrzymana w lakonicznym stylu charakterystycznym dla Chipperfielda - Doskonałe tło dla jasnych obiektów artystycznych, z których słynie Driade.
+ Powiązane: Willa Willa Dawida Chipperfielda

"Chcieliśmy, aby ten salon stał się absolutną ucieleśnieniem naszej tożsamości marki. To nie tylko sklep, to prawdziwa galeria sztuki i wzornictwa, nasz pierwszy, ważny krok na nowym etapie, który dopiero się zaczyna - mówi Stefano Kore.