Wyczyść niebo z hellas

apartament Dmitrij Velichkin, Nikolai Golovanov, Vyacheslav Vinogradov Klasyczne wnętrze mieszkania. Temple of the Arts, w połączeniu z przestrzenią życiową

Przechodząc przez galerię

Tekst: Natalia Vavilina

Zdjęcie: Yuri Palmin

Architekt: Dmitrij Velichkin, Wiaczesław Winogradow, Nikolay Golovanov

Journal: N4 (49) 2001

W sztuce nie ma nic bardziej skomplikowanego niż przejście do gatunku historycznego. Autor zawsze ryzykuje oskarżeniem o niedokładność jednego lub drugiego szczegółu, faktycznej nieścisłości itp. Artyści, którzy odważyli się eksperymentować w tej dziedzinie, raz po raz muszą udowodnić niepodważalną prawdę: przeszłości nie da się odtworzyć. Dzieło stworzone w epoce nowożytnej powstaje i istnieje zgodnie z jego prawami. Nie ma na nim śladu pyłu archiwalnego lub muzealnego. Żyje Klientami byli ludzie, którzy w żadnym wypadku nie byli obcy dla wysokiej sztuki, entuzjastycznych kolekcjonerów. Autorzy projektu mieli okazję, bez dalszych ceregieli, nadać cennemu kamieniowi godną oprawę, czyli przejść od skończonego wspaniałego otoczenia do aranżacji wnętrz. Wybrali bardziej skomplikowaną ścieżkę, co oznacza, że ​​są naprawdę kreatywni: sama architektura określa specyfikę przestrzeni wewnętrznej. Przede wszystkim ustalono ogólny kierunek stylistyki. Klasycyzm, według Dmitrija Velichina, jest do pewnego stopnia uniwersalny. Przez zwięzłość i rozsądną klarowność form nie ustępuje modnemu minimalizmowi. I pod względem emocjonalnym, niewątpliwie jest on lepszy. Co więcej, najbogatsza tradycja kulturowa wiąże się z klasycyzmem. Świątynia sztuki połączona z przestrzenią życiową jest możliwa tylko w klasycznym wnętrzu. Przestrzeń wejściowa nie jest banalnym korytarzem. Zamiast tego, wielki hol z wszystkimi jego atrybutami: kolumnami otaczającymi wejście, błyszczącą marmurową podłogą, lusterkami, podwójnymi drzwiami, za którymi niewątpliwie kryje się coś jeszcze bardziej uroczystego. Po takim przygotowaniu odwiedzający ma prawo oczekiwać czegoś wspaniałego. Oczekiwania są w pełni uzasadnione. Zamiast tradycyjnej enfilady - ogromnego pokoju w salonie z jadalnią. Portyk na wysokim podium (eleganckie jońskimi kolumnami i lekkim frontonem) harmonijnie oddziela przestrzeń, a jednocześnie służy jako centrum kompozycji. "Świątynia Niki Apteros", żartuje architekt, "Niki jest bezskrzydła", zwycięstwo, które w żadnym wypadku nie odstąpi od właściciela. Ale przepraszam, szczyt, spoczywający na suficie, to nonsens! W rzeczywistości nie usuwaj dachu domu ze względu na błękit nieba. A nasze wiecznie niezadowolone i marszczone niebo nie wygląda jak bezchmurne wyżyny Hellady. Wydawałoby się, że problem jest nierozwiązywalny. Jednak według trafnej uwagi jednego z autorów projektu: "Architekt jest tym, który może wszystko." System oświetleniowy został zaprojektowany w taki sposób, że powstaje iluzja jarzenia powietrza. A to stworzone przez człowieka "niebo" - doskonale łączy się z tradycyjnym przednim żyrandolem. Szczególne trudności wiązały się z najbardziej bezpretensjonalnym, na pierwszy rzut oka, tematem wnętrza. Kominek, śpiewany przez poetów, kominek, twórca ciepła i komfortu, niestety, ustąpił miejsca nowemu obiektowi kultu. Blask ekranu telewizora fascynuje nie mniej niż ember. Ale gdzie chciałbyś umieścić ten cud postępu technicznego w przestrzeni klasycznej, gdzie nie powinno być żadnych niepotrzebnych szczegółów? Musiałem zbudować dla niego specjalną niszę. Czasy i zwyczaje dyktują warunki. "Lush bedroom" - tak w staroświecki sposób chcę określić cechy tej części wnętrza. Niezbędna ścisła symetria i, znowu, nieaktualne, niestety, słowo - czyn. Statyczny, pokojowy, nieskazitelny porządek. Osobliwości stylu wymagają: bez względu na to, jakie uczucia przytłoczyłyby osobę, tylko umysł kieruje jego działaniami. Czyż nie brzmi to wcale staroświecko. Powierzchnia domu wynosi 244 m2. Pytanie, jak wypełnić tę majestatyczną pustkę, wcale nie było bezczynne. W wyniku wspólnych starań właścicieli i architektów wybrano odpowiednie meble. Właściciele, którzy zasmakowali, otworzyli własny salon mebli, który z powodzeniem działa do dziś. Kolejny dowód, że dobry pomysł nigdy nie będzie bezowocny.

LEAVE ANSWER