System wartości

apartament o łącznej powierzchni 50 m2 w starym domu w centrum Moskwy Nina Prudnikova Cicha, tradycyjna atmosfera mieszkania o łącznej powierzchni zaledwie 50 m 2

Przechodząc przez galerię

Zdjęcie: Evgeniy Luchin, Oleg Kwasuk

Tekst: Julia Tveritina

Architekt: Nina Prudnikova

Projektant: Guram Zhvania, Peter Yushin, Philip Yushin

Journal: N11 (45) 2000

Architekci twierdzą, że idealnym klientem jest ten, kto nie tylko rozumie autora, ale także całkowicie mu ufa. Ale żeby właściciele powiedzieli: "Stwórzcie to mieszkanie dla siebie ...", jest to prawdopodobnie rzadko słyszane Architekt Nina Prudnikova uzyskał całkowitą swobodę działania, choć wydaje się, że klient miał się czym martwić. Sędzia dla siebie - projektant musiał zmierzyć się z trudnym zadaniem: spróbuj wprowadzić swoje pomysły w przestrzeń o łącznej powierzchni ... pięćdziesięciu metrów kwadratowych! Tak się jednak złożyło, że mały i niezbyt wygodny apartament powinien przekształcić się w "sekretną przystań" dla kobiety zmęczonej kłopotami i problemami. W procesie komunikacji między architektem a klientem okazało się, że ich poglądy na życie i sztukę pokrywają się niemal całkowicie. Nic więc dziwnego, że architekt został poproszony o zrobienie mieszkania "jak dla siebie". Jedynym życzeniem jest stworzenie wnętrza w stylu "nie-nowoczesnym" (w dobrym tego słowa znaczeniu). Gospodyni, kobieta w średnim wieku, chciała mieszkać w spokojnym, tradycyjnym otoczeniu, w domu, w którym każdy mówiłby o wartościach rodzinnych, a wnętrze przypominałoby stare mieszkanie w Moskwie lub Leningradzie. Na ten wybór wpłynął zarówno smak, jak i nawyki oraz atmosfera starego domu w centrum Moskwy. Pierwsza reakcja na wykończone mieszkanie była niespodzianką. Przecież na początku jest zupełnie niezrozumiałe, jak w miejscu wąskiego korytarza, maleńkiej łazienki, małego pokoju i niewielkiej kuchni, mieszkanie okazało się dość nowoczesne zarówno pod względem funkcjonalnym, jak i planistycznym. Ponieważ obszar ten był minimalny, postanowili połączyć przestrzeń w taki sposób, aby z dowolnego punktu mieszkania była ona całkowicie postrzegana "w pełnym widoku". Rolę tymczasowych murów powierzono ruchomym przegrodom, które oddzielają kuchnię-jadalnię (kompozycyjne centrum domu) od łazienki i pomieszczenia, które służy zarówno jako gabinet, salon, jak i sypialnia. Dziwne, jak może się wydawać, łazienka ma szczególne znaczenie w łączeniu przestrzeni tego małego mieszkania. Wielu gości, patrząc na swoje otwarte drzwi, pyta gospodynię: "A co tam masz, pokój?" Pytanie wydaje się całkiem naturalne. Po pierwsze, nie jesteśmy przyzwyczajeni do wejścia do łazienki z ... jadalni. Po drugie, meble są dokładnie takie same jak w pokoju i kuchni. I w końcu po trzecie Toaleta i prysznic są tak rozmieszczone, że nie są widoczne nawet przy otwartej przegrodzie. To jest tajemnica przekształcania strefy utylitarnej w "kontynuację pokoju". Pomimo tej metamorfozy, wymiary całkowitej powierzchni są szacowane naprawdę, bez zbędnych złudzeń. Architekt uważa, że ​​w tym przypadku nie jest konieczne tworzenie efektu dużej przestrzeni, innymi słowy - "obraz tego, co nie jest". Użycie ciemnych kolorów w małym mieszkaniu również wydaje się paradoksalne, ale jest to tylko na pierwszy rzut oka. Według słów architekta przestrzeń jest "skupiona przez gęstość". Co zaskakujące, wnętrze wygląda tak naturalnie, że dzieło architekta jest prawie niewidoczne, a przynajmniej nie "wpada w oko". Okazuje się, że takie "przebranie" jest świadomym urządzeniem, które wyraża twórcze credo Niny Prudnikovej: "Im mniejszy, w opinii gościa, odbywa się w mieszkaniu, tym więcej i tym prostsze, tym trudniejsze." W rzeczywistości ta "naturalność" wydaje się, ponieważ wnętrze jest starannie przemyślane i "zbudowane" przez architekta aż do najmniejszego szczegółu. Przy okazji, o szczegółach. Wydaje się, że jedność przestrzeni i kolorystyka apartamentu stanowią tło dla głównej rzeczy - osobistych pamiątek, starych fotografii, antyków, wszystkiego, co wiąże się z historią rodziny. Idea wnętrza tkwi w ruchu od małych do dużych, od części do całości w taki sposób, że decydujące znaczenie mają detale, które są ważne w znaczeniu, a duże obiekty odgrywają raczej rolę wspierającą. I kolejna funkcja - w mieszkaniu prawie nie ma światła nad głową. Z powodzeniem zastępuje go wiele lamp stołowych. I nie jest to zbieg okoliczności, bo gdy nadejdzie wieczór, ich jasne światło "urywa" kąciki pokoju wypełnione wspomnieniami z ciemności. Oni, a nie drogie akcesoria - najważniejsze w systemie wartości kochanki tego małego mieszkania.

LEAVE ANSWER