Rezydencja na nikitskaya

Rezydencja Ambasadora Tunezji w Rosji: historia posiadłości, fragmenty wnętrz

Przechodząc przez galerię

Zdjęcie: Dmitry Livshits

Tekst: Tatyana Konstantinova

Journal: (64)

"Biografia" domu, w którym obecnie mieści się siedziba ambasadora Tunezji w Rosji, jest długa i raczej romantyczna. Mury te były świadkami wielu wydarzeń - zarówno niepozornych dla dużej historii życia prywatnego, jak i dla kolizji na skalę krajową. Głowa Moskwy pan Tarasov uwielbiał dawne czasy. Dlatego też chciał mieć swój dom, nie zapominając o żadnym historycznym punkcie orientacyjnym. Szukał długo i na próżno, aż natknął się na działkę przeciw Kościołowi św. Jerzego, wzniesiony na zamówienie braci Orłowa w 1788 r. Na rogu Vipolny Lane i Malaya Nikitskaya. Autorstwo tego niesamowitego kościoła przypisuje się samemu Bazhenovowi. Tarasov powierzył budowę własnego majątku architektowi N.V. Karnejew. W 1884 r. Wzniesiono jednopiętrowy budynek, a ćwierć wieku później inny architekt, A.E. Erichson, przywiązany do dworu do dwukondygnacyjnej oficyny o surowym, bardzo powściągliwym wystroju. Ta "niepozorna" skorupa, która kryje eleganckie i wygodne apartamenty, odegrała już znaczącą rolę w czasach radzieckich, gdy dom został wybrany jako miejsce zamieszkania dla jednej z najbardziej złowieszczych postaci ery stalinowskiej - Lawrence Beria. Wszystko zmieniło się od czasu, gdy ambasada Tunezji mieściła się w rezydencji. Obecny właściciel domu, ambasador Tunezji w Rosji, pan Khalifa Al Khafdi, uważa go za coś z egzotycznej atrakcji. W każdym razie jest to powód do rozmowy o przeszłości, bez której, jak wiecie, nie ma przyszłości. "Zawsze byłem zafascynowany tchnieniem wieczności", mówi pan Khalifa El-Khafdi. "Na przykład Tunezja zachowała oryginalne mozaiki z czasów Imperium Rzymskiego: nie ma ich nawet we Włoszech, pracując w wielu krajach świata, widziałem wiele dzieł sztuki i architektury. Ale chyba najmocniejsze wrażenie mają pałace w Petersburgu, prawdziwa poezja architektoniczna, nawet Versailles jest gorszy od nich, ostatnio nastąpił powrót do tradycji, na przykład w Tunezji odtwarzamy krajowe rzemiosło, nasza kultura jest częścią Morza Śródziemnego:niesamowicie harmonijne "połączenie" Wschodu i Zachodu ... "W potwierdzeniu tego, co powiedział ambasador w typowo europejskim wnętrzu, znajduje się kilka obrazów z tunezyjskiego malarstwa. Jeden z nich powstał w niecodziennym dla nas, Europejczyków, piszącym technikę "gotowanymi" kolorami - unikalna technologia sprawia, że ​​obraz jest niezwykle soczysty i wesoły. Układ dworu jest typowy dla początku XX wieku. To już nie jest długi apartament, jak w poprzednim wieku. Pokoje dzienne stały się bardziej zwarte. Drzwi są ozdobione kryształowym szkłem. Solidne marmurowe schody prowadzące na drugie piętro zdobią konsole z brązowymi baranami. Kiedyś te mitologiczne stworzenia trzymały więcej świeczników. Ale ekscesy projektantów okazały się obce purytańskiej naturze towarzysza Berii - i lampy zostały ścięte. Z drugiej strony zostawili wspaniałe złocone lustra, wspaniałe stiuki na suficie i wspaniałe staroświeckie meble z bulwiastymi nogami i jedwabną tapicerką ... Stary dom, stare tradycje, serdeczność, gościnność z niezbędnym daniem - pachnący kuskus ...

LEAVE ANSWER