Wywiad z guru włoskiego designu
Przechodząc przez galerięPrzygotowany wywiad: Nina Farizova
Journal: N5 (171) 2012
SALON: Wszyscy nazywają cię projektantem. Ale ukończyłeś studia na Politechnice w Mediolanie jako architekt.
- Tak, przede wszystkim jestem architektem. Projektuję fabryki, biura, domy, sklepy, wille ... Po drugie, jestem projektantem przemysłowym. Teraz jestem grafikiem i fotografuję.
S: Co możesz powiedzieć o trendach tego roku w projektowaniu?
- Nigdy nie podążam za trendami w designie. Nie potrzebuję tego. Wymyślam i robię pewne rzeczy, nie wiedząc, co jest modne lub niemodne. To jest moja zasada. Najważniejsze jest to, że jest stylowy, funkcjonalny i wygodny dla osoby.
S: W tym roku zaprezentowałeś kolekcję dla firmy.
- W ciągu mojego życia udało mi się już pracować z wieloma firmami. Na przykład dla
S: Jak wymyślić wzorce projektowe?
- Kiedy coś projektuję, zawsze myślę: czy będzie to popyt? I jeśli zrozumiem to nie, przestanę twórczo.
S: Kiedy prototyp jest gotowy, czy zawsze jesteś zadowolony z tego, co udało Ci się zrobić?
- Nie, oczywiście! Zawsze widzę, że coś trzeba poprawić. Muszę się powstrzymać i powiedzieć: "Wszystko, Pierrot! Dosyć! "W przeciwnym razie nie zrobiłbym ani jednej rzeczy do końca.
S: Czy pracujesz na komputerze, kiedy wymyślasz coś nowego?
- Nigdy. Tylko ręce, ołówek i papier. Oczywiście używam komputera, ale nie rysuję. Uczyłem się w szkołach architektonicznych w wielu krajach świata: w Rotterdamie, w Madrycie, w Nowym Jorku ... Jeśli chodzi o nauczycieli, nie możesz uczyć projektowania i architektury, możesz tylko przekazać wiedzę na te tematy. Miałem szczęście, nadal pracuję i studiuję zarówno od studentów, od młodych fotografów, jak i od mistrzów architektury i designu.
S: Co myślisz o swojej przyszłości jako dziecko?
- Byłem kreatywnym dzieckiem, w dzieciństwie uwielbiałem budować zamki, tworząc modele domów. Rodzice chcieli, abym został inżynierem, ale marzyłem o architekturze. I w końcu został architektem.