mieszkanie moskiewskiego architekta Szad Alija Szawa Alijew
Przechodząc przez galerię
Zdjęcie: Aleksiej Knyazev, Witalij Nefedow
Materiał przygotowany: Dmitry Kopylov
Autor projektu: Мэд Алиев
Journal: N10 (55) 2001
Na pierwszy rzut oka postać słynnego moskiewskiego architekta Szal Alijewa jest całkowicie niemożliwa. Ale to jest zwodnicze wrażenie. Ze względu na chroniczne zatrudnienie, wieczną presję czasu, praktycznie nie ma czasu na normalną komunikację. Ale ludzie, którzy znają Aliyeva na tyle dobrze, mówią jednym głosem o jego specyficznej charyzmie, uroczym poczuciu humoru i jakiejś dynamicznej galanterii. "Dziewięć lat temu potrzebowałem małego, dwupokojowego mieszkania, czegoś w stylu" skromnego schronienia nieszczęśliwego artysty ". Z biegiem lat, sierociniec uparty kawalerski, ze względu na nabyte doświadczenie i nagromadzone duchowe wartości, stał się nieco ciasny, ale mimo to czuję się jak ryba w wodzie tutaj. Mówiąc o rybach. W dużym okrągłym akwarium mieszka prawdziwa szczupaka. Kopia jest rzadka i nie jest niewinna. Każdego dnia łagodnie obniżam dwie lub trzy ryby do jej drapieżnych ust, każdego dnia i delikatnie (aby nie odciąć sobie palców). Oprócz szczupaka w moim mieszkaniu ciągle mieszkają inni przedstawiciele flory i fauny. Na przykład, modliszki i falangi. W pewnym momencie żyła ze mną mała służba (dla tych, którzy nie wiedzą, geparda), nazywana Shishkin. Na pamiątkę mojego zwierzaka wciąż mam małą porcelanową figurę, która pojawiła się w całkowicie mistyczny sposób (ale to długa historia). A teraz zajęła szczególne miejsce wśród innych figurek zwierząt, które sprowadzam z całego świata. Jestem pryncypialnym przeciwnikiem morderstwa, zwłaszcza naszych mniejszych braci, ale mimo to na moich ścianach umieszczono rzadką kolekcję suszonych owadów. Być może najbardziej egzotycznym "eksponatem" mojego mieszkania jest życiowy portret Lavrentiy Beria (ale bez napisu "drogi Madus ku pamięci wspólnej pracy"). Cenię je nie dlatego, że podzielam jego zasady polityczne, które, nawiasem mówiąc, Beria był nieobecny, ale dlatego, że szczerze uważam Lavrentija Pavlovicha za największego organizatora i menedżera wszystkich czasów i narodów. Stała obecność w domu tak niezwykłej i niejednoznacznej osobowości nie pozwala na relaks, pomaga utrzymać formę walki. Potrzebowałem miejsca, w którym mógłbym spać, jeść, abstrahować od ciężkiej pracy. Jako prawdziwy skorpion wolę ciemne tapety, zawsze zamknięte rolety - zawsze mam zmierzch w moim domu. Jeśli zrobię nowe mieszkanie, będzie ono zupełnie inne, ogólnie rozwiązane w inny sposób, ale w każdym razie pozostanie zwierzenia, kochanie i potrzebuję seksu. Ważne jest dla mnie odizolowanie się w moim mieszkaniu od świata zewnętrznego, skosztowanie samotności, zerwanie wszelkich więzi z otaczającym teatrem absurdu, urzeczywistnienie się poza czasem i przestrzenią. Chcę ograniczyć komunikację do minimum: mam dość niekończących się kontaktów na wszystkich szczeblach drabiny społecznej - od robotników budowlanych po polityków. Świadomie wybrałem dla siebie (i absolutnie nie narzucałem innym) pracę, kreatywność i kreację. Alijew ma prawo zadzwonić do swojego mieszkania, jak mu się podoba - "przeciętny", "obrzydliwy", ale rzadko widać takie "wyrafinowane" stylowe wnętrza. Okrągłe, niczym podwodny iluminator, akwarium przypomina "oko" kapitana Nemo. Ciemnozielona gładka i gładka barwa króluje w kuchni. Eleganckie pudełka, oryginalne lampy i lampy, motyle i skorpiony, "porcelana i brąz na stole" ... Alijew może powiedzieć wszystko.