Wywiad z Giulio Cappellini - żywą legendą światowego designu
Przechodząc przez galerię
Przygotowany wywiad: Natalya Sedyakina
Journal: 52 (2001)
Żywa legenda światowego designu Джулио Каппеллини wygląda bardzo skromnie, na pozór niezauważalny. Jest wysokim, szczupłym mężczyzną o uważnym spojrzeniu i nieśmiałym uśmiechu. Wiele lat temu (obecnie kilkadziesiąt lat) od swoich rodziców dostał małą fabrykę mebli. Dziś fabryka Cappellini wchodzi w trzecie tysiąclecie nie tylko jako potwór mebli, ale także jako niekwestionowany lider pomysłów projektowych.SALON: Czy pamiętasz czas, kiedy wszystko się zaczęło? - Tak. Kiedy przyszedłem do firmy, nie wyobrażałem sobie, że zostanę na długo. Pomyślałem: "Będę pracował trochę, może rok, a potem pójdę zrobić dużo architektury, czegoś, czego się nauczyłem." Ale okazało się inaczej. "Zaangażowałem się". Krótko mówiąc, sytuację w tym czasie można opisać w następujący sposób: w firmie było niewielu ludzi, a ja miałem pomysł pracy nie tylko z drzewem. Na szczęście w Brianza, w promieniu 10 km, można znaleźć wszystko - od produkcji marmuru do aluminium. Kredyt mojej firmy odzwierciedla słynny zwrot Mies van der Rohe: "Każdy materiał jest dobry, gdy jest używany zgodnie z jego przeznaczeniem". Kiedy zacząłem pracować z włoskimi projektantami i rozwijałem ten pomysł, zdałem sobie sprawę, że zmierzamy w kierunku, w którym zmierza świat.S .: Według jakich zasad określasz cel materiału? Przecież kuchnia w całości z drewna, w tym zlew, albo krzesło w całości z marmurowych kamieni jest bardzo dziwnym podejściem do kamienia lub drewna ... - Istnieje kilka opcji "określania miejsca docelowego". Coś jest uzyskane na podstawie tego, jaki materiał istnieje. To znaczy, myślimy o krześle, myśląc o drzewie. Inną rzeczą jest wymyślenie formularza, a następnie zdecydować, który materiał użyć. Wręcz przeciwnie, coś się rodzi, gdy patrzymy na materiał i zastanawiamy się, co z niego zrobić.S .: I jaki jest ulubiony sposób pracy: kiedy jest pierwszy formularz i czy jest on wypełniony treścią, czy treść definiuje formularz? - Trudno powiedzieć. I ta jedna i druga metoda jest interesująca. Ogólnie jednak prawdopodobnie mamy dużą przewagę, ponieważ używamy nowych materiałów, które wcześniej nie były dostępne do produkcji. Oznacza to, że nawet poprzez robienie rzeczy w oparciu o lata 50. (jest to forma), możemy sprawić, że "treść" będzie wyjątkowa. I zawsze jest to dodatkowy plus, gdy dana osoba odkrywa, że rzecz jest nie tylko piękna, ale też niezwykła w dotyku. Wydaje mi się, że byłoby idealnie dążyć do "wyciśnięcia" możliwości każdego z materiałów w całości.S .: Czym jest według ciebie projekt? - Zdecydowałem kiedyś, że nie będę tylko projektantem produktu, ale projektantem firmy. Bardzo ważne jest dla mnie, że ludzie, z którymi zacząłem pracować, nie byli tylko "wykonawcami" projektu, ale wykonawcami samej idei mojej firmy. A dla mnie bardzo ważne jest, aby projektanci pracujący dla firmy szanowali ideę i ideę całej marki. Dlatego zawsze staram się być obecny w procesie opracowywania modelu od samego początku. Często zdarza się, że nasz prototyp, narysowany na papierze, zamienia się w coś zupełnie innego. Czy jest to związane z ceną, z materiałem, z którego korzystamy, czy jest związane z technologią produkcji - to kolejne pytanie. Ale w każdym razie śledzę wszystko dość wyraźnie.S .: Co jest dla Ciebie najważniejsze w Twojej pracy? - Dla mnie najważniejszą rzeczą (i zawsze było to bardzo ważne) jest robienie tego, cieszenie się z mojej pracy i obserwowanie, że firma się rozwija. Nie byłoby sensu rzeczy, które ludzie lubią, gdy sama firma się nie rozwija. A teraz, wraz ze wzrostem obrotów fabryki o 40% rocznie, rozumiem, że jestem w stanie połączyć oba. Będę nadal chronić te "produkty", które powstają w naszym kraju i które wydają się szalone dla niektórych ludzi, ponieważ wierzę w to, co robię i ponieważ jestem tym, kim jestem.S .: Jak pracujesz z projektantami? Czy tworzysz dla nich warunki "szklarniowe", czy raczej sztywno kierujesz je w określonym kierunku? - Inaczej, ponieważ projektanci też są inni. Ktoś daje mi pomysł, szkic, a ja i moi ludzie wprowadzamy go do produkcji. I są na przykład projektanci, tacy jak Jasper Morrison, którzy podsuwają Ci pomysł już ustalony i chcą uczestniczyć w całym procesie od początku do końca. Jest zupełnie inna rasa rzemieślników, na przykład Piero Lissoni, który niczego nie rysuje. Lissoni przybywa do fabryki, siada z ludźmi z biura technicznego i po prostu wycina prototypy swoich mebli. On nie projektuje, on robi meble. Ta metoda może wydawać się dziwna, ale nie należy zapominać, że, moim zdaniem, wielki włoski architekt Achille Castiglione powiedział, że produkt został najpierw wyprodukowany, a następnie uzyskano projekt.S .: Czy twórczy jest dla ciebie odruch warunkowy czy normalny stan? - Żyję kreatywnie. Moim zadaniem jest sprawić, by ludzie śnili. Naprzeciw mojego showroomu, jak już widzieliście, jest park rozrywki i wydaje mi się czasami, że moje zadanie jest podobne do zadania parku rozrywki: sprawić, by ludzie czuli, że marzenie istnieje.S .: Czy nie uważasz, że możesz oszaleć, gdy twórczość dzieje się 24 godziny na dobę? - Prawdopodobnie już jestem szalony. Ponieważ, oczywiście, czasami musisz powiedzieć sobie - przestań. Ale nie mogę, ponieważ cały czas kontynuuję posuwanie się naprzód, rozwijam się. Zawsze mówię moim pracownikom: kiedy stracę swoje szaleństwo, natychmiast mnie wyrzucisz. Ponieważ nie mogę być projektantem. Powinieneś zawsze myśleć o poważnych projektach, ale zawsze staraj się robić to z ironią.