dwupoziomowy apartament (150 m2) na poddaszu
Przechodząc przez galerięZdjęcie: George Shablovsky
Tekst: Nadieżda Nadimowa
Architekt: Victoria Shapkina
Journal: (107)
O rocznej rozmowie w pracy z autorem projektu
SALON: Czy miałeś jakieś konstruktywne problemy?
- Oczywiście. Podczas pracy z pokojem na poddaszu zawsze pojawiają się problemy (ci, których spotkał, on wie). Na przykład, nawet biorąc pod uwagę, że całkowicie wymieniliśmy dach, z trudem udało nam się uzyskać względną stabilność klimatyczną, dzięki czemu nie było zimno w mieszkaniu w zimie i gorąco w lecie. Ogólnie rzecz biorąc, byliśmy w stanie docenić wiele zalet strychu.
S: A co jeśli nie w tajemnicy?
- Cóż, powiedzmy, możliwość przebijania się przez dodatkowe otwory świetlne w suficie, tam, gdzie wymaga tego planowanie, niezależność od ścian nośnych, żadnych problemów z okapem kominowym ... Nie wspominając już o tym, że znaczna wysokość dachu pozwoliła mi na zabawę z drugim poziomem, by dać przestrzeń złożona struktura warstwowa. Rozbudowane balkony zostały zbudowane nad kuchnią i nad korytarzem, gdzie zlokalizowano pokój dziecięcy i strefę relaksu. Wtedy powstał pomysł pozostawienia ich otwartych, nie odizolowanych od dolnej strefy.
S: Jak zareagowali na to klienci?
- Nieufny. Balkony bez płotów, schody bez poręczy - takie rzeczy wydają się dziwne dla wielu, jak rzeczy projektantów. Musisz mieć pewną szerokość poglądów, aby poświęcić zwykły efekt estetyczny. Moi klienci po pewnym wahaniu poszli na to. Ogólnie rzecz biorąc, nie byli przeciwko eksperymentom, za które jestem im bardzo wdzięczny.
S: I japońskie, orientalne motywy. Czy jest to również eksperyment czy moda?
- Częściowo i tamto, i inne. Ale także konsekwencja praktycznej konieczności. Faktem jest, że po rozpoczęciu gry na drugim poziomie, ciągle borykam się z problemem braku wzrostu. Dlatego niskie, orientalne meble, dzięki którym pokoje wydają się wyższe, okazały się bardzo przydatne. Powstała więc pewna seria skojarzeniowa, którą uzupełniłem i podkreśliłem fotograficznym pejzażem z bambusowym gajem i obrazami naśladującymi japońską grafikę. Okazało się, że minimalizm malowany jest w orientalnych barwach.
S: Różne materiały, które starałeś się również minimalizować?
- W rzeczywistości odmówiłem jakiejkolwiek odmiany. Dąb bielony do podłóg, jeden jasny kolor do ścian, w niektórych miejscach wyłożony jasnym marmurem. To wszystko. Dla mnie ważne było zachowanie integralności obrazu, aby osiągnąć ekspresję przy minimalnych środkach, czyniąc przestrzeń samą w sobie główną postacią. Wygląda na to.