Dream factory

dwupoziomowy apartament o łącznej powierzchni 150 m2 Milena Pirova

Przechodząc przez galerię

Zdjęcie: Evgeny Luchin

Tekst: Anna Gedymin

Projektant: Vadim Barabonin

Wykonawca: Milena Pirova, Bato Dobuzhieva

Journal: N4 (38) 2000

A kiedy życie stało się całkowicie nie do zniesienia, chciałem pokoju i szczęścia. Chodzić po niesamowicie pięknych pokojach jego mieszkania, pić wyborne wino z pięknych kieliszków do wina, zanurzać się w fotelu, którego nikt nie ma w tym plugawym mieście. Żyć w kwiecie. Poczuj się jak kość w moreli. To jest mój świat! To tylko dla mnie! To ja! Najtrudniejszą rzeczą na świecie jest bycie klientem (na przykład klientem własnego wnętrza). Płacisz pieniądze i, w miarę możliwości, wyjaśniasz swoje mgliste pragnienia nieznajomym. Oczywiście, patrzą na ciebie jak na idiotę i jakoś próbują oszukać - albo realizując swoje własne ambicje własnym kosztem, albo sprzedając domową produkcję, albo ... Ale masz tylko jedno życie! A ty chcesz żyć źle! Po bolesnych poszukiwaniach i wątpliwościach klientka wybrała projektantkę wnętrz Milena Pirova. Po pierwsze, jej szanujący się i, co do zasady, regularni klienci mówili w refrenie, że "może zrobić wszystko". Po drugie, zrealizowane już projekty były imponujące. Fakt, że Milena przejęła tę pracę był niesamowity. Rajskie kadłuby musiały być zorganizowane na miejscu dwa - jeden nad drugim - dwupokojowe mieszkania o powierzchni 60 m2 każdy Co więcej, 20 metrów dalej natychmiast udał się do klatki schodowej i przestrzeni przylegającej do niego. Co stało się później? Klient został nazwany kwotą, za którą otrzyma wszystko - od pełnej dekoracji do potraw, pościeli i kapci. Gwarantowano wyjątkowość wszystkich przedmiotów: zostały one wyprodukowane na zamówienie we Włoszech lub dostarczone przez włoskie prestiżowe firmy skupione na wąskim gronie. Gwarantowali również, że za trzy miesiące klient znajdzie swój bajkowy świat. Tak więc załatwiono wszystkie formalności. A potem zaczął się prawdziwy koszmar - koszmar bezkompromisowej walki wewnętrznych twórców o realizację upragnionego marzenia klienta. Bez ustępstw wobec okoliczności, a nawet ścisłych przepisów przestrzennych. Mówisz 120 metrów kwadratowych? Ale nie! Będziesz miał ogromny dom! Żaden gość nie odważy się zgadywać prawdziwego materiału! Będziesz miał luksusowy salon, łączący się w niezapomnianą, delikatną poświatę z urzekającą kuchnią i salonem. W tym celu zaprojektowali niewiarygodne i jednocześnie niezwykle spokojne meble, a każda linia ich konturów jest zwodniczym spojrzeniem - na rzecz poszerzenia przestrzeni. Do tego bez końca chwytali kolorowe drewno, tapicerkę, draperie i marmur. I nagle pojawia się nakładka: marmur uzyskany z Włoch nie pokrywa się w tonie z otoczeniem. Co robić - Jak co? Zamów nowy! Pilnie, po wygórowanych cenach, w Moskwie, kosztem autora projektu. Czasami zapierało dech w piersiach. Na przykład, gdy okazało się, że klatki schodowe budynku są zbyt wąskie, aby transportować duże przedmioty. Po kilku minutach wywołano dźwig i meble zostały przeniesione drogą lotniczą (a podłoga nie jest jedną z pierwszych). Kiedy dosłownie kilka dni przed uruchomieniem obiektu, autor projektu powiedział, że potrzebna jest zupełnie nietypowa telewizja - nie Loewe, ale Grundig nowego pokolenia, który jeszcze nie wszedł do produkcji - klient prawie miał udar. Tak, naprawdę! Po prostu szukali telewizora w pokoju dziecinnym - w żółtym i tylko żółtym pudełku ... Może jest lepiej, prawda? Jego myśli przerwał nadejście eksperymentalnego modelu Grundiga. Taki telewizor istniał wówczas tylko w dwóch egzemplarzach. I co jest miłe ... I dokładnie trzy miesiące później, jeden dzień dziennie ... Nie czekasz na nic i nie wierzysz w nic. Odblokowujesz drzwi swojego mieszkania, wchodzisz - i zamrażasz. Co czujesz? Czujesz się pusty. I - szczęście. Jest skończony. Jesteś otoczony nieskończenie drogim, marzycielskim, pielęgnowanym światem, widzianym tysiąc razy w snach. Chcesz krzyczeć z tych szalonych kolorów wiosny! Chcę płakać! Chcę żyć! Żyć tylko tutaj - "gdzie śpiew ptaków nie zamyka się w nocy lub w ciągu dnia, kiedy jaśmin nie gaśnie ani w zimie, ani w lecie" ...

LEAVE ANSWER