Clementina carpainelli

Клементина Karpanelli - umysł, honor i sumienie firmy CARPANELLI. Ее все

Przechodząc przez galerię

Przygotowany wywiad: Dilara Muradova

Portretowość: Kirill Ovchinnikov

Journal: N (87) 2004

Клементина Karpanelli - umysł, honor i sumienie firmy CARPANELLI. To wszystko. Pomaga bratu Luigi w zarządzaniu fabryką, inspiruje brata Leopoldo do tworzenia nowych kolekcji, komunikuje się z klientami i prasą, nadzoruje młodsze pokolenie rodziny. Ponadto Клементина Karpanelli Zawarte w dyrekcji wystawy w Mediolanie. Kobiet, jest tam sama, i jest wiele warta. Powiedziała magazynowi SALON-interior, jak to wszystko zrobiła.Carpanelli - to jest klan. To z ogromną liczbą wujków, ciotek i wspaniałych bratanków. Wszyscy członkowie rodziny żyją spokojnym życiem patriarchalnym w miejscowości Desio, 15 km od Mediolanu. Jest to obszar tradycyjnej dzielnicy meblowej Brianza. Tam, Joseph Carpanelli, ojciec Clementine, Leopoldo i Luigi, założył fabrykę w 1919 r., Która obecnie zatrudnia drugą i trzecią generację rodziny i prawie całą populację miasta - około 100 osób. Dla Włoch - powszechne zjawisko. Luigi Carpanelli, starszy brat, prowadzi fabrykę, Leopoldo, najmłodszy, wymyśla zbiory. Клементина Karpanelli zajmuje się public relations, ale to nie jest ważne. Jest siostrą, menedżerem, muzą. Bycie muzą, siostrą i menedżerem to naprawdę ciężka praca. Signora Karpanelli mieszka w mieszkaniu nad biurem, dzień pracy zaczyna się o 7 rano, a kończy późnym wieczorem. I tak przez ostatnie 40 lat.SALON: Czy pamiętasz, jak pracował twój ojciec? - Oczywiście. Był snycerzem. Pracowałem dzień i noc. Zaczął od dwóch, a potem trzech pracowników. Potem pojawiliśmy się i zaczęliśmy mu pomagać. Mój ojciec był prawdziwym artystą. Leopoldo weszła w to.S: Skąd masz mistrzów? - Właściwe pytanie. Bardzo trudno jest znaleźć ludzi, którzy mają dość cierpliwości. Teraz ci ludzie pracują z nami, których ojcowie zaczęli pracować z moim ojcem. Na przykład syn pierwszego mistrza.S: Pracujesz w fabryce, mieszkasz w fabryce ... - Rzeczywiście tak. Faktem jest, że domy Leopoldo i Luigi są bardzo blisko i mogę opiekować się obydwoma braćmi. Ponadto zawsze istnieje możliwość zejścia na dół i sprawdzenia poczty.S: Czy kiedykolwiek zdarzyło Ci się zmienić styl życia? - Nie. Mój ojciec zmarł, gdy miałem zaledwie 18 lat. Byłem młody, bardzo młody. Bardzo go kochałem. Nie wziąłem ślubu: chciałem pracować, zrobić maksimum dla firmy mojego ojca. Musiałem wejść w komercyjną część rodzinnej firmy. Cieszę się, że to zrobiłem.S: Opowiedz nam o projekcie. Autor kolekcji Carpanelli - Czy twój brat Leopoldo? - Tak. To, co tworzy, jest naprawdę wyjątkowe. Leopoldo nigdy nie kopiuje istniejących mebli. Potrafi stworzyć sklepowe okno, inspirowane obrazami Modiglianiego lub kawałkiem papieru, który wziął w drodze do fabryki. Wydaje mi się, że ma bardzo ciężką pracę. Ponieważ przed pokryciem mebli lakierem, należy sobie wyobrazić ostateczny efekt koloru drzewa, przewidzieć, jak będzie wyglądał obraz. Musi uformować różne gatunki drewna zgodnie ze swoją koncepcją. Utworzenie jednej kolekcji Leopoldo zajmuje rok. Wiesz, ludzie, którzy widzą nasze meble mówią: "W firmie Carpanelli jedyny w swoim rodzaju styl. Różnisz się od innych producentów klasyków, ponieważ każdy mebel, który masz, jest dziełem artysty. "S: O czym jest twoja nowa kolekcja? - O różach i motylach. W sobotnie wieczory Leopoldo uwielbia spacerować po Monte Napoleone, ulicy najsłynniejszych butików mody w Mediolanie. Pewnego razu podczas jednego z tych spacerów zobaczył motyle na swoich ubraniach i pomyślał, dlaczego nie zrobić z nimi kolekcji mebli. Użyliśmy dla nas nowego drzewa - zebrano. Róże nie są pomalowane, lecz ułożone z drewna.S: Leopoldo wydaje się bardzo romantyczny. A ty? - Również. Ale mam więcej entuzjazmu. Zawsze mówię, że nasze meble są najlepsze, a mój brat zawsze mówi: "przesadzasz".S: Kto będzie kontynuował dzieło Karpanelli? - Trzecie pokolenie. To są trzej mężczyźni. Joseph Carpanelli jest architektem, rozpoczął pracę w tym roku, Daniel Carpanelli jest ekonomistą, a Angelo Carpanelli jest prawnikiem. Pracują w firmie od kilku lat.S: Czy uważasz, że kobiecie we Włoszech trudno jest być szefem firmy? - Nie, nie sądzę. (Śmieje się.) Moja postać przyciąga ludzi. Mam moich klientów. Jak już ci mówiłem, jestem samotny i pasjonuję się moją pracą. W rzeczywistości sporo kobiet kieruje firmą we Włoszech, ale nie w przemyśle meblarskim. Sądzę, że jestem jednym z pierwszych. Przy okazji, wchodzę do dyrekcji wystawy w Mediolanie. Wśród moich kolegów jest siedemdziesięciu mężczyzn i kobiet. Nieźle, prawda? Daje satysfakcję.

LEAVE ANSWER